21.10.2019 Prawo w mediach
Hejt w polskim internecie. Raport Kantar TNS dla Sprite
Newseria
Ponad połowa młodych Polaków (16-19 lat) doświadczyła hejtu w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jeszcze więcej osób przyznaje, że osobiście używało stwierdzeń noszących znamiona hejtu. Przedmiotem nienawistnych komentarzy są najczęściej wygląd, styl ubierania się, narodowość, seksualność, poglądy polityczne oraz wyznanie.
Ofiarą hejtu może być każdy, bez względu na płeć czy miejsce zamieszkania - wynika z badań Kantar TNS, przeprowadzonych na zlecenie marki Sprite w ramach globalnej kampanii „Niech gadają. Żyj rześko.”
Hejt w szybkim tempie staje się zjawiskiem, przed którym coraz trudniej jest się uchronić. W dobie Internetu słowa pełne nienawiści, pogardliwe komentarze czy agresywne zaczepki mogą dotknąć nas lub naszych bliskich nawet z najbardziej błahego powodu. W odpowiedzi na to wyzwanie, marka Sprite kilka miesięcy temu wystartowała z globalną akcją pod hasłem „I Love You Hater”, która zachęca do tego, by złapać do hejtu dystans – być sobą i wierzyć w siebie. Mimo wszystko.
Aby przekonać się, z czym mierzą się młodzi Polacy, Sprite zlecił także diagnozę zjawiska hejtu, obejmującą postawy, emocje i reakcje badanych w odpowiedzi na hejt oraz osobiste doświadczenia z nim związane. Badanie zostało przeprowadzone przez Kantar TNS na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie 1000 osób w wieku od 16 do 29 lat. Kwestionariusz oraz pogłębione wnioski z badania zostały opracowane przez doktora Wiktora Sorala z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Wyniki badania są alarmujące
- 60% respondentów uważa, że natężenie hejtu wzrosło w ciągu ostatnich 12 miesięcy,
- 53% najmłodszej grupy badanych (16-19 lat) doświadczyła go personalnie,
- 65% ogółu badanych przyznaje, że osobiście używali stwierdzeń noszących znamiona hejtu.
Niestety, okazuje się, że ofiary przemocy słownej istotnie częściej same się do niej uciekają. W tym kontekście odpowiedź „I Love You Hater” daje szansę nie tylko na to, by obronić się przed hejtem, ale także by przerwać krąg wzajemnej nienawiści.
Przemoc słowna jest zjawiskiem wysoce destrukcyjnym – u zdecydowanej większości badanych, którzy jej doświadczają, wywołuje emocje takie jak gniew, smutek, frustracja oraz bezradność. Znacząco wpływa ona również na obniżenie samooceny.
- Szczególnie widoczne jest to wśród kobiet – aż 57% czuło się w jej wyniku gorszymi lub mniej wartościowymi.
- Wśród mężczyzn takie odczucia deklarowało 42% respondentów.
Nie jest łatwo poradzić sobie z hejtem.
- Niektórzy starają się go ignorować (53%).
- Prawie co trzeci mężczyzna (29%) i co dziesiąta kobieta (13%) obracają przykre słowa w żart.
Z tego powodu łatwo czasem odnieść mylne wrażenie, że same słowa nie mogą zrobić nikomu krzywdy.
Hejt często jest kojarzony z nienawiścią wobec mniejszości seksualnych czy narodowościowych. I chociaż grupy te są szczególnie narażone na przemoc, ofiarą hejtu może stać się każdy.
- Co czwarta badana osoba (25%) doświadczyła w ciągu ostatnich 12 miesięcy hejtu z powodu swoich cech fizycznych (takich jak np. piegi, kolor skóry czy wzrost),
- prawie co trzecia (29%) została znieważona z powodu nadwagi lub niedowagi.
- Powodem hejtu może być nawet własny styl – okazuje się, że co dziesiąty respondent (10%) nie chciałby mieszkać obok osoby ubierającej się niestandardowo.
Płeć czy miejsce zamieszkania nie mają znaczenia – hejt dotyka wszystkich. Nie wystarczy wyłączyć komputera, by się przed nim uchronić. Słyszymy go w telewizji, czytamy w prasie i na murach naszych bloków. Spotykamy się z nim na co dzień w drodze do pracy i szkoły. Prawie połowa badanych (48%) zetknęła się z hejtem wobec siebie lub swojej grupy ze strony najbliższych sobie osób – rodziny i przyjaciół.
Co ważne, wszechobecna nienawiść nie tylko wpływa na nasze emocje, ale także autentyczność. Prawie połowa badanych (49%) przyznała, że zdarzało jej się powstrzymywać przed wyrażeniem własnej opinii bądź poglądu z obawy przed hejtem.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Prawo autorskie w czasie świąt. Wizerunek Mikołaja to dobro publiczne?
Paweł Kowalewicz
6 grudnia, to moim zdaniem data, od której można bez wstydu mówić o okresie świątecznym i na ten temat pisać. Pochłonięci prezentową i kulinarną gorączką często zapominamy, że w grudniu obowiązuje nas takie samo prawo, jak w innych miesiącach roku.
Czy moje strony internetowe są prasą?
Romuald Szczypek
Warto przez chwilę zastanowić się nad tym, co jeszcze w Polsce nie podlega rejestracji. Nie znajdziemy chyba żadnego tematu.
Dane za korzyści. Co skłania do udostępniania w sieci informacji o sobie
Krzysztof Fiedorek
Większość Polaków zdaje sobie sprawę z wartości swoich danych osobowych i nie dzieli się nimi bez powodu. Jednak co piąty chętnie udostępnia dane w zamian za korzyści, a 16% z nas nie pamięta, czy to zrobiło. Oto wyniki badania ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem UODO.
Dziennikarski Kodeks Obyczajowy
Konferencja Mediów Polskich
9 maja 2002 roku uczestnicy Konferencji Mediów Polskich podpisali w siedzibie Polskiego Radia w Warszawie zbiór zasad etycznych, których powinni przestrzegać dziennikarze prasy, radia i telewizji.
Co ePrivacy będzie oznaczać w praktyce?
Milena Wilkowska
Rozporządzenie ePrivacy ma dostosować przepisy w zakresie ochrony prywatności i danych w komunikacji elektronicznej do obecnych realiów rynkowych i postępu technicznego.
Czy wolność słowa zwalnia od myślenia?
Wiesław Gałązka, Money.pl
Stało się. Dłużej tak nie mogło być. Wreszcie ktoś musiał zacząć bronić "burych suk", "małp w czerwonym" i "ścierwojadów".
Autoryzacja - filtr rzeczywistości
Monika Bednarczyk
Autoryzacja informacji to swoisty relikt, ale także jedno z ostatnich ograniczeń ogromnej i kapryśnej władzy mediów. Władzy nieraz nadużywanej, brutalnej, łamiącej jakże często zasady prawa i etyki. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].