2.12.2019 Prawo w mediach
Co o tobie wie dostawca internetu? Dane i logi, które przechowują ISP
Krzysztof Top VPN
Czy stosując popularne środki bezpieczeństwa, takie jak programy antywirusowe lub przeglądanie stron w trybie prywatnym zapewniasz ochronę swoim danym i informacjom, które przesyłasz za pośrednictwem sieci? Nie do końca. Niestety jest "ktoś", kto wie o Twoich działaniach w internecie bardzo dużo. Może nawet więcej niż Ty sam. Twój dostawca internetu dobrze wie, co robisz w sieci, jakie miejsca odwiedzasz i jakie aktywności wykonujesz. Na szczęście istnieją pewne metody, aby zabezpieczyć swoją prywatność.
Co się dzieje z twoimi danymi?
Dzięki internetowi możemy w łatwy i wygodny sposób dokonywać opłat, robić zakupy, kontaktować się z innymi ludźmi, przesyłać pliki i informacje. Wystarczy znaleźć dostawcę internetu, podpisać umowę i zacząć korzystać z sieci. Jedyny szkopuł jest taki, że twój dostawca internetu, czyli ISP (ang. Internet service provider), skorzysta z tej współpracy i nie omieszka śledzić twoich działań. Dlaczego? Dane mają bardzo dużą wartość. I każdego dnia, bez twojej wiedzy, są one sprzedawane lub udostępniane innym firmom.
Warto pamiętać, że popularne metody dbania o prywatność, takie jak czyszczenie historii plików cookie, historii przeglądania, plików tymczasowych lub korzystanie z opcji przeglądania internetu w trybie incognito faktycznie mogą skutecznie powstrzymać śledzenie przez pewne osoby i firmy, jednak nie stanowią one zabezpieczenia przed śledzeniem i gromadzeniem danych przez ISP.
Jakie dane zbiera twój dostawca internetu?
Historia przeglądania i to, jakie aktywności podejmujesz w sieci, są monitorowane i zapisywane. Dostawca internetu ma również dostęp do bardziej prywatnych informacji, takich jak zawartość wysyłanych e-maili i innych wiadomości. ISP wie, jak często korzystasz z sieci i z jakiego urządzenia prowadzisz dane działania. Do podstawowych informacji, które są gromadzone przez dostawców internetu, należą:
- adres IP,
- historia przeglądanych stron www i wykonywana na nich aktywność,
- zawartość wysyłanych wiadomości,
- informacje, dotyczące transakcji zawieranych przy użyciu kryptowalut (Bitcoin).
Początki walki o prywatność
Chyba większość z nas kojarzy sprawę Edwarda Snowdena, która w 2013 roku wylądowała na pierwszej stronie niejednej gazety i rozpętała trwającą do dziś dyskusję o prywatności i poufności danych. Dla przypomnienia: Snowden udostępnił informacje dotyczące tego, jak wiele informacji o obywatelach USA jest zbieranych i gromadzonych oraz w jaki sposób, przez kogo i komu są one udostępniane.
Oczywiście większość z osób, korzystających z sieci, nie prowadzi żadnych nielegalnych działań. Ale historia przeglądania stron www i aktywności na nich może powiedzieć wiele o każdym z nas. A informacje te, w niepowołanych rękach, mogą znacznie utrudnić życie. Przykład? Szef, który otrzymuje informacje, że jego pracownik, za pośrednictwem portali dotyczących kariery, szuka dla siebie nowego stanowiska.
Po co dostawcy internetu nas szpiegują?
Dane o aktywności użytkowników sieci gromadzone są głównie z dwóch powodów. Oczywiście najważniejszym z nich są zyski finansowe, jakie można uzyskać, dzięki sprzedaży danych. Firma marketingowa, która zakupi logi odwiedzonych przez użytkowników stron internetowych, jest w stanie stworzyć dla nich spersonalizowane komunikaty reklamowe i oferty, odpowiadające ich potrzebom. Dostawcy internetu mają również obowiązek, na wniosek organizacji takiej jak Policja czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, udostępnić zgromadzone o danym użytkowniku dane.
Teoretycznie zatem, o ile nie mamy niczego na sumieniu, nie mamy się czego obawiać. Teoretycznie najgorsze, co może nam grozić, to otrzymanie spersonalizowanej oferty od jakiegoś dostawcy produktów lub usług. Warto jednak pamiętać o tzw. wyciekach danych. Dane, które wpadną w niepowołane ręce, mogą być przyczyną niemałych problemów.
Metody ochrony swojej prywatności: Tor i VPN
Istnieje kilka sposobów na zabezpieczenie swoich danych przed szpiegowaniem ze strony ISP. Do najpopularniejszych należy między innymi korzystanie z przeglądarki Tor (z ang. The Onion Router) lub innych, podobnych systemów, takich jak Freenet lub IP2. Przeglądarka Tor szyfruje wysyłane i odbierane informacje. Dzięki temu śledzenie aktywności użytkownika w sieci jest bardzo utrudnione. Jeżeli ktoś będzie chciał namierzyć użytkownika, dokonującego jakiejś aktywności, nie otrzyma linku prowadzącego do jego komputera, lecz link do losowo wybranego serwera gdzieś na świecie. Niestety Tor, jest bardzo wolny w używaniu ze względu na swoją budowę. Przez co kompletnie nie nadaje się do oglądania wideo czy pobierania lub wysyłania większych plików.
Najpopularniejszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla zwykłego użytkownika internetu, jest korzystanie z VPN (z ang. Virtual Private Network).
VPN to system, który pierwotnie został stworzony na potrzeby komunikacji wewnątrz firmy lub organizacji. System miał zabezpieczyć przesyłane informacje przed osobami z zewnątrz. Aktualnie dostęp do usług VPN może mieć każdy. Zasada działania serwera VPN jest prosta: aktywność użytkownika nie wychodzi z jego serwera wprost do internetu, lecz jest kierowana na serwer VPN, skąd dopiero trafia w docelowe miejsca. Użytkownik otrzymuje również tymczasowy adres IP, który najczęściej dzielony jest z kilkunastoma lub kilkudziesięcioma innymi użytkownikami. Taka konstrukcja systemu gwarantuje, że żadna niepowołana osoba lub organizacja nie będą w stanie przejąć przesyłanych danych.
Dostawca internetu, osoby, prowadzące działania hakerskie, konkurencyjne firmy - żaden z tych podmiotów nie jest w stanie przechwycić danych użytkownika, korzystającego z usługi VPN.
Do głównych zalet korzystania z VPN zalicza się:
- Bezpieczeństwo danych.
- Prywatność w sieci.
- Możliwość podania innej lokalizacji użytkownika. Zmiana wirtualnej lokalizacji jest przydatna np. kiedy pewne firmy różnicują swoją ofertę w zależności od kraju, w którym użytkownicy korzystają z ich usług.
- Możliwość przeglądania zablokowanych i ocenzurowanych treści.
- Dostęp do stron z torrentami. Samo pobieranie torrentów nie jest nielegalne, jednak wiele krajów blokuje popularne strony torrentowe z uwagi na lądujące na nich od czasu do czasu pirackie materiały.
Autorem artykułu jest Krzysztof z serwisu Top VPN.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Prawo wkrótce będzie tworzyć nam AI. Prognozy eksperta PIE [ROZMOWA]
Mira Suchodolska
– Zanim algorytmy zaczną wydawać wyroki, pewnie jeszcze minie trochę czasu, ale już wkrótce AI będzie pomagała tworzyć uzasadnienia do decyzji sądowych i uczestniczyć w procesie tworzenia aktów prawnych – przewiduje Ignacy Święcicki, kierownik Zespołu Gospodarki Cyfrowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Jak rządy w Azji Południowej manipulują mediami. Raport IFJ
Krzysztof Fiedorek
Azja Południowa zmaga się z ogromnymi wyzwaniami w utrzymaniu demokracji i wolności prasy. Najnowszy raport Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ), „Artificial Independence: The Fight To Save Media and Democracy”, przedstawia rosnące zagrożenia dla dziennikarzy, którzy mierzą się z przemocą, presją finansową i cenzurą
Influencer i podatki. Jaki podatek od umowy barterowej?
Mikołaj Gendaszyk
Influencer otrzymuje produkty lub usługi w zamian za promocję, recenzję lub innego rodzaju działania marketingowe. Barter polega więc na wymianie usług lub towarów bez bezpośredniego przepływu pieniędzy. Rodzi się zatem wątpliwość, w jaki sposób umowy barterowe powinny być rozliczane pod kątem fiskusa.
Podobne artykuły:
Hejt w komentarzach. Jak go ograniczyć, jak z nim walczyć
Ludwika Tomala
Hejt nie jest domyślnym sposobem komunikacji w sieci. A walka z toksycznym językiem nie oznacza łamania wolności słowa - tłumaczy językoznawca dr Paweł Trzaskowski. Badacz opisuje mechanizmy hejtu i skuteczne sposoby na ograniczenie tego zjawiska.
Jak założyć gazetę
Paweł Wrześniewski
Dla niektórych pomysłem na własny biznes może się okazać założenie lokalnej gazety. Związane z tym formalności nie są zbyt duże.
Przepisy dotyczące kolportażu prasy erotycznej
Dariusz Materek
Ekspozycja tytułów "tylko dla dorosłych" podlega określonym zasadom. Ich złamanie może okazać się bardzo kosztowne. Kodeks karny przewiduje nawet karę do roku pozbawienia wolności.
Media lokalne - sprostowania
Bartłomiej Dwornik
Uregulowania dotyczące sprostowań są chyba najczęściej łamaną zasadą w polskich mediach. Wyraźny jest podział na te, które nigdy nie przyznają się do błędów i takie, które potrafią posypać głowę popiołem.