8.04.2024 Warsztat reportera
Jak napisać artykuł, który Google pokocha, a ludzie zrozumieją
Bartłomiej Dwornik
Kolejność warunków w tytule tego poradnika nie jest przypadkowa. W 2024 roku, żeby dotrzeć ze swoim przekazem do większej grupy odbiorców, trzeba najpierw przekonać maszyny i ich algorytmy, żeby ten przekaz zechciały ludziom wyświetlić. Po pierwsze - artykuł musi być dobry merytorycznie. Po drugie - wyglądać atrakcyjnie i nie utrudniać czytania. Zajmiemy się tym drugim elementem.
ilustracja: bing.com/create
Ponad połowa ruchu w całym internecie pochodzi z wyszukiwarek. Ostatnie dane, podawane w styczniu 2024 przez Semrush mówią, że nawet 66% wszystkich przeklików na strony internetowe pochodzi z Google, a co minutę internauci wpisują w tę wyszukiwarkę 5,9 miliona zapytań. Te liczby robą wrażenie. Podobnie jak zestawienie, mówiące o tym jak pozycja na liście wyszukań wpływa na szansę na kliknięcie:
pozycja w wyszukiwarce | CTR |
---|---|
1 | 39.8% |
2 | 18.7% |
3 | 10.2% |
4 | 7.2% |
5 | 5.1% |
6 | 4.4% |
7 | 3.0% |
8 | 2.1% |
9 | 1.9% |
10 | 1.6% |
Im niżej, tym klikalność coraz bardziej homeopatyczna. Wniosek z tego taki, że w wynikach wyszukiwania warto się znaleźć. A im wyżej na liście, tym lepiej. Inaczej nawet najbardziej wybitny tekst może przejść niezauważony. Oczywiście, jest jeszcze całkiem potężny potencjał mediów społecznościowych. Jednak ze względu na ich specyfikę i ciągły napływ nowych treści, zainteresowanie nawet najlepszym materiałem szybko mija. Jeśli chcemy, by nasz artykuł "pożył dłużej", musi dać się go znaleźć w wyszukiwarce.
Dziennikarz – nowa definicja, wyzwania i obowiązki. Wszystko o kulturze WATCHDEER.
Jednym ze sposobów, aby dodatkowo zapunktować u algorytmów Google, Bing czy innych, nieco mniej popularnych dziś wyszukiwarek, jest zadbanie o readability i UX treści. Czyli o czytelność i użyteczność. To ważne kwestie dla czytelnika, a roboty indeksujące strony internetowe potrafią je badać, mierzyć i doceniać. Przyznając dodatkowe punkty.
Czytelność
Zbiór zasad czytelnego prezentowania treści jest obszerny i można na ten temat pisać podręczniki. Jednak kilka podstawowych, żelaznych zasad da się zgrabnie wypunktować, a przede wszystkim zapamiętać. Dzięki nim artykuł będzie prezentował się przyjemnie dla oka. A czasem ten pierwszy rzut oka bywa kluczowy. Statystyczny odbiorca rezygnuje z czytania po przebrnięciu zaledwie 20% strony www. Dlatego:
- Podziel tekst na akapity
Zbyt długie fragmenty tekstu męczą wzrok i podświadomie odstraszają. Dlatego warto dzielić go na akapity. Każdy optymalnie powinien mieć 4-5 linii tekstu na ekranie komputera i dwa razy tyle na smartfonie. Podobno mózg "wyobraża" sobie, że akapit tekstu wypada przeczytać na jednym oddechu. Zadbaj, żeby nie miał obaw, że czytając się udusi. - Stosuj śródtytuły
Tematyczne bloki informacji warto poprzedzać wyraźnie zaznaczonym śródtytułem. Tak, żeby czytelnik wiedział, w którym wątku się znajduje i o czym będzie kolejny. Algorytmy lubią, kiedy śródtytuły używane są obficie. Najlepiej co 300-350 słów. - Korzystaj z list
Dane statystyczne i wyliczanki łatwiej się przyswaja i zapamiętuje, kiedy przedstawione są w formie struktury. Dlatego dobrze jest stosować listy. Dodatkowo, dzięki nim tekst wygląda atrakcyjniej. - Wyróżniaj pogrubieniem
Najważniejsze elementy tekstu, na które autor chce zwrócić szczególną uwagę czytelnika, warto pogrubić. Przyciągają wzrok. Łatwiej je zauważyć i zapamiętać. - 21 słów w zdaniu to już za dużo
Jedna z zasad czytelności mówi, że zdanie nie powinno mieć więcej niż 20 wyrazów. Dłuższe konstrukcje rozpraszają uwagę. mogą utrudniać zrozumienie treści. Dlatego tam gdzie to możliwe, lepiej ich unikać. - Zrezygnuj z trudnych słów
Im prościej, tym lepiej. Oczywiście w granicach rozsądku. Jednak pamiętaj, że algorytmy doceniają prostotę. Dobry tekst dziennikarski powinien być zrozumiały dla statystycznego nastolatka. Czy twój artykuł spełnia ten warunek, możesz sprawdzić darmowymi aplikacjami Logios, Jasnopis albo Yoast SEO.
Jeśli masz możliwość, dodaj w treści artykułu multimedia. Dodatkowe zdjęcie, wykres, tabelkę, albo tematycznie związany film. To uatrakcyjni przekaz i zatrzyma uwagę odbiorcy na nieco dłużej. Algorytmy też to zmierzą docenią. Stosują zasadę, że im więcej czasu spędzonego na stronie, tym treść jest bardziej atrakcyjna i wciągająca. Więc warto ją pokazywać kolejnym odbiorcom.
O formatowaniu treści podczas szkolenia w ramach projektu GrafIT
Typografia
Ważną rolę w czytelności tekstu ma też typografia. Internetowy autor - o ile nie publikuje na własnym blogu - ma na nią ograniczony wpływ. Jednak i te zasady warto znać. Choćby po to, żeby sprawdzić czy strona, na której tekst się pojawia, w pełni wykorzystuje potencjał readability i zasad UX.
- Czcionka bezszeryfowa
W internecie jest popularniejsza nie bez powodu. Używa jej 2/3 witryn. Z jednej strony dlatego, że kojarzy się z dynamiką i nowoczesnością. Z drugiej - w przeciwieństwie do tekstów drukowanych na papierze - na ekranie czyta się ją szybciej. - Wielkość ma znaczenie
Również, jeśli chodzi o rozmiar czcionki na ekranie. W przypadku stron prezentujących dłuższe formy tekstowe, zalecana wielkość to okolice 16 pikseli. - Interlinia idealna
czyli odległość między dwoma wierszami tekstu została obliczona naukowo. Dla ludzkiego oka najprzyjemniejsza jest sytuacja, kiedy linie tekstu oddalone są od siebie o 1,48 wysokości liter. Dla uproszczenia, można zaokrąglić tę wartość do 1,5 - Kontrast
za duży lub za mały będzie męczył wzrok. I jednocześnie czytelnika. Dlatego warto zadbać o jego komfort również i w tym aspekcie. Idealny kontrast między kolorem liter a tłem to 4,5:1. Jak jest na twojej stronie, możesz sprawdzić narzędziem WebAIM.
Tych kilka podstawowych zasad pomoże zyskać artykułom kilka dodatkowych punktów do SEO. Nie zastąpią kwestii merytorycznych i wartości informacyjnej tekstu - o te zadbać już trzeba swoim warsztatem i kreatywnością. Jednak czytelność i użyteczność może przesunąć artykuł o kilka pozycji w górę w wynikach wyszukiwania. I to właśnie te kilka pozycji może okazać się kluczowe do pojawienia się na pierwszej stronie.
Więcej na temat zasad tworzenia treści do internetu, pozycjonowania i content marketingu opowiadam podczas szkoleń. Zapraszam więc na Dwornik.pl. Szkolenia i warsztaty na wynos. A jeśli znacie inne, warte uwagi narzędzia pomagające w poprawieniu czytelności treści - dajcie znać na LinkedIn!
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Okno na świat
Bartłomiej Paulus
Korzyści płynące z Internetu szybko dostrzegły jednak duże koncerny prasowe, które bardzo dynamicznie, w bardzo zbliżonym okresie rozpoczęły swój podbój Internetu.
Jacy dziennikarze - takie media
Małgorzata Misztal
Dziennikarstwo jest rodzajem powołania i ktoś, kto chce dobrze pełnić obowiązki wiążące się z tą profesją, nie może jej traktować jako "zwyczajnej" pracy.
O czym będziemy rozmawiać?
Józefa Hennelowa
Najbardziej odstręczające przykłady zaprzeczenia karcie etycznej mediów pojawiają się niestety tam, gdzie dziennikarze będą przysięgali, że właśnie "stawianie na prawdę" realizują. [Źródło: Tygodnik Powszechny]
"Prawniczy bełkot". Skąd wziął się niezrozumiały język Temidy
Katarzyna Ploetzing
Masz czasem wrażenie, że trzeci raz czytasz umowę, regulamin, pismo z sądu albo opinię prawną i nic z tego nie rozumiesz? Tekst naszpikowany słowami, które z niczym się nie kojarzą. Jedno zdanie na sześć linijek. Czujesz, jakby ktoś mówił w obcym języku, a frustracja rośnie z minuty na minutę.
Lisem po oczach [LINK]
Krzysztof Piekarski
Absolutnie nie wierzę w to, że ktoś, kto ma serce do walki, ząb dziennikarski, nie znajdzie sobie prędzej czy póniej miejsca. Jeśli tylko nie pozwoli poddać się zniechęceniu za pierwszym czy piętnastym razem. [Wywiad z Tomaszem Lisem pochodzi z serwisu www.dziennikarz.prv.pl. Był publikowany w magazynie Networkmagazyn.pl]
Akwizytorzy informacji
Paweł Śpiewak
Wartość stacji telewizyjnej czy tytułu gazetowego jest prostą funkcją matematyczną par oczu skierowanych na ekrany czy szpalty gazet. Stosunek mediów do odbiorców lokuje się gdzieś między lekceważeniem - czy nawet pogardą - a infantylizacją.
Odpowiedzialność - granice wolności mediów
Marcin Konopka
Media, czwarta władza, instytucja nastawiona na zysk, dostawca informacji, teoretycznie pełniący misje społeczną. Kiedy i gdzie kończy się wolność słowa a zaczyna pogoń za sensacją?