30.05.2022 Historia mediów
La Repubblica. Historia włoskiej gazety, która postanowiła zostać fortecą
Małgorzata Dwornik
Kiedy w 1976 roku Eugenio Scalfari oddawał w ręce czytelników pierwszy numer, marzył, że La Repubblica będzie drugą gazetą we Włoszech. Niezależną i zwalczającą manipulacje. Cel osiągnął po 9 latach. Rok później La Repubblica była już największa we Włoszech. Zmienił to dopiero internet.
Połowa lat 70. XX wieku we Włoszech to rządy Chrześcijańskiej Demokracji w osobie premiera Aldo Moro i prezydenta Giovanni Leone. Ich rzecznikiem była dwuprogramowa telewizja państwowa, ale na horyzoncie już pojawił się Silvio Berlusconi i jego telewizja kablowa Telemilano. Na polu prasowym działały:
- mediolański dziennik Corriere della Sera,
- turyńska La Stampa,
- w Rzymie dzienniki o profilu komunistycznym l’Unita,
- jej kompan Paese Sera
- i tygodniowy informator L’Espresso.
Tym ostatnim zarządzał Eugenio Scalfari , jego współzałożyciel, organizator i dziennikarz. Była to pozycja, o której mówiono: tygodnik o polityce, kulturze i ekonomi. Tyymczasem Scalfari od dawna myślał o dzienniku. Rzymskiej gazecie codziennej.
Pomysłem podzielił się z redakcyjnym kolegą Andrei Barbato, a ten przyklasnął. Jednak sprawa nie była taka prosta. W tym czasie we Włoszech było około 76 wydawców gazet codziennych, ale tylko czterech z nich generowało zyski.
Tygodnik L’Espresso był na plusie, a jego nakład rósł. Głównym udziałowcem wydawnictwa był Carlo De Benedetti i to do niego zwrócił się o pomoc finansową Scalfari. Biznesmen nie chciał jednak ryzykować.
Trzy lata, żeby zacząć zarabiać
Pomógł inny wydawca - Giorgio Mondadori. Na wiosnę 1975 roku w jego willi pod Weroną doszło do podpisania projektu REPUBBLICA. Zawarto umowę, przyjęto priorytety i założenia:
- gazeta należeć będzie po połowie do Editoriale L`Espresso i imperium wydawniczego Mondadori
- drukowana będzie w czerni
- zakładany nakład - 150.000 egzemplarzy
- format berliński
- warunek: jeśli cel nie zostanie osiągnięty w ciągu trzech lat gazeta zostanie zamknięta.
Scalfari i Barbato wzięli się do pracy. Skrzyknęli zespół a w siedzibie L’Espresso przy via Po 12 w Rzymie, wygospodarowali na czwartym piętrze cztery pomieszczenia na redakcję. Nad pierwszym numerem pracowała ekipa doświadczonych dziennikarzy, ale i grupa młodych zapaleńców oraz dwóch grafików. Pod okiem jednego z trzech redaktorów naczelnych, Gianni Rocca premierowy numer przygotowali między innymi:
- Giorgio Bocca - dziennikarz polityczny
- Fausto de Luca - dziennikarz polityczny i społeczny
- Sandro Viola - felietonista i korespondent
- Rosellina Balbi - dziennikarka działu kultury
- Mario Pirani - dziennikarz ekonomiczny
- Miriam Mafi - felietonistka
- Corrado Augias - dziennikarz działu zagranicznego
- Natalia Aspesi - krytyk filmowy
- Orazio Gavioli - dziennikarz działu kultury
- Giuseppe Turani - szef działu ekonomicznego
- Giorgio Forattini - rysownik i dziennikarz
- Franco Bevilacqua - karykaturzysta
To tylko niektóre nazwiska z grona blisku 30 osób, które brały udział w narodzinach nowej pozycji medialnej na włoskim rynku. La Repubblica ukazała się 14 stycznia 1976 roku a jej nazwa była hołdem dla małej portugalskiej gazety wspierającej rewolucję goździków w 1974 roku.
Nowa gazeta, która otrzymała siedzibę przy Piazza Indipendeza 11, zerwała z tradycją liczby kolumn i trzeciej strony dla kultury. Swoje treści zawierała nie w dziewięciu, ale w sześciu kolumnach co dawało większą przejrzystość, a wiadomości kulturalne znalazły się na rozkładówce. Zrezygnowano z artykułów sportowych. Wszystko zawarte było na 20 stronach, a gazeta ukazywała się 6 dni w tygodniu, od wtorku do niedzieli. Scalfari zdecydował, że La Repubblica będzie trzymać kierunek lewicy reformistycznej i da czytelnikom wgląd w już przeczytane wiadomości, będzie tak zwaną drugą gazetą . Postawił na komentarze.
Dosadne komentarze, studenci i osiągnięty cel
Przez kolejne dwa lata La Repubblika pracowała nad swoją pozycją i wizerunkiem. Scalfari postawił na młodzieżowy ruch uniwersytecki co przyniosło sukces. Dosadne komentarze polityczne, a szczególnie te pod kątem osoby Bettino Craxi, ówczesnego szefa partii PSI, były po myśli studentów, więc wspierali gazetę.
W 1977 roku do ekipy dziennika dołączył Giampaolo Pansa, główny krytyk Włoskiej Partii Komunistycznej. Był z Mediolanu i wcześniej pracował dla Corriere della Sera . Pozostał na miejscu, obejmując mediolańską redakcję na stanowisku redaktora naczelnego, a rok później został wicedyrektorem obok Mario Pirani i Gianni Rocca. Dla dziennika pracował do 2008 roku.
Nowa gazeta spodobała się czytelnikom pod każdym względem. Przejrzystość, wygodny format, ciekawe artykuły, komentarze dające do myślenia i karykatury Giorgio Forattini zrobiły swoje. Kiedy na początku 1978 roku nakład wynosił 114.000 egzemplarzy, to pod koniec roku osiągnął 140.000.
Uczciwie trzeba przyznać, że w dużej mierze do tego sukcesu przyczyniły się wydarzenia z marca 1978 roku, kiedy to Czerwone Brygady (organizacja terrorystyczna) porwały i zabiły premiera Włoch Aldo Moro. Gazeta poparła stanowisko nie negocjowania z terrorystami, skrytykowała przeciwną opinię Craxi, a przez 55 dni relacjonowała obszernie tragedię, którą żyły całe Włochy. Postawa dziennikarzy zyskała popularność wśród odbiorców, co przyniosło wymierny efekt w postaci skoku nakładu.
Kolejnym krokiem do sukcesu był pierwszy dodatek, w całości poświęcony satyrze: Satyricon di Repubblica. W połowie roku zespół grafików i karykaturzystów pod wodzą Giorgio Forattini i Massimo Bucchi, stworzył wesołą wkładkę do podstawowej wersji gazety, pokazując że życie kraju i świata można również opowiedzieć humorem, podkreślając jego zniekształcenia, ale z lekkością. Był to pierwszy taki dodatek na skalę kraju, który z czasem osiągnął samodzielność. Przy premierowym numerze, oprócz przodowników udział wziął kwiat włoskiego humoru i karykatury:
- Elio
- Rolando Aloisio
- Giampiero Lori
- Roberto Micheli
- Giorgio Fasan
Oprócz dodatku pojawił się także pierwszy komiks, Tutti da Fulvia Sabato sera. Autorami, którzy najpierw drukowali w Corriere della Sera byli Tullio Pericoli i Emanuele Pirelli. Fulvia, młoda mediolańska dama, co tydzień, w sobotę zapraszała do swojego salonu intelektualistów, wydawców, dziennikarzy, polityków, by dyskutowali o wydarzeniach, które miały miejsce w poprzednich dniach. I tak przez trzy dekady.
Rok 1979 przyniósł ustalone 150.000 egzemplarzy nakładu, a nawet znacznie przekroczył ten cel (180.000). Plan został wykonany. Gazeta została na rynku i powoli zaczęła przynosić zyski. Zwiększono zatem liczbę stron do 24 i wprowadzono dział sportowy. Te kolumny objął opieką Gianni Brera, znawca i miłośnik piłki nożnej. To on wprowadził do włoskiego języka sportowego wiele neologizmów jak: uccellare, libero, rifinitura czy Eupalla . Był także twórcą pseudonimów nie tylko włoskich sportowców. Il Re Puma to Diego Maradona, Simba - Ruud Gullit, a Deltaplano - Walter Zenga. Włoscy kibice szybko przyswajali te nowe imiona swoich idoli.
Na celowniku terrorystów
Dekadę lat 80 XX wieku rozpoczęły ataki na dziennikarzy poruszających temat terroryzmu i mafii we Włoszech. Po śmierci czterech aktywistów Czerwonych Brygad, zastrzelonych przez karabinierów w marcu 1980 roku, w Mediolanie powstała nowa grupa Brygada 28 Marca . Za cel wzięli sobie dziennikarzy piszących o nich.
Dziennikarz śledczy Guido Passalacqua z mediolańskiego oddziału La Repubblica od dłuższego czasu zajmował się działalnością Czerwonych Brygad, a swoje dochodzenia bardzo dokładnie dokumentował i drukował w dzienniku. 7 maja w godzinach porannych kilkuosobowa grupa Brygady Marcowej wtargnęła do domu reportera. Sterroryzowali portiera bronią i podając się za policjantów zaatakowali dziennikarza. Powalili go na ziemię, związali i zakneblowali. Podobny los spotkał portiera. Sprayem na ścianie pokoju napisali:
Uderzyliśmy w prasę wspierającą państwo; uhonoruj towarzyszy, którzy polegli w Genui”, podpis Brygada 28 marca i data wydarzeń na via Pracchia w Genui (zastrzelenie bojowników Czerwonych Brygad). Następnie jeden z nich do posiadanego pistoletu przykręcił tłumik i podszedł do leżących. Po trzech nieudanych próbach, za czwartym razem strzelił dziennikarzowi w oba kolana, po czym cała grupa opuściła mieszkanie. To było tylko ostrzeżenie.
Wiadomość o tym wypadku szybko obiegła całe Włochy. Jednak ani Passalacqua ani pozostali dziennikarze nie wycofali się ze swoich dochodzeń. Niestety, trzy tygodnie później Walter Tobagi, dziennikarz Corriere della Sera nie miał tyle szczęścia. Zginął, zastrzelony przez ten sam oddział Brygady 28 Marca. Tym razem strzelali aby zabić. Pięć kul utkwiło w ciele dziennikarza. Działalność grupy skończyła się 7 października 1980, kiedy to wszyscy jej uczestnicy trafili do więzienia. W trakcie przesłuchań okazało się, że dwójka z młodych terrorystów pochodziła z rodzin dziennikarskich. W gazetach wrzało.
Wykorzystana okazja. Skandal u konkurencji z Mediolanu
Rok później Corriere della Sera dotknął kolejny kryzys. Tym razem był to skandal związany z finansami gazety. To co dla jednej redakcji było katastrofą dla drugiej sukcesem. Czytelnicy mediolańskiego dziennika sięgnęli po rzymski. Szybko powiększono biura i skład personalny w Mediolanie a nakład poszybował w górę. Do redakcji La Repubblica dołączyło grono znanych i lubianych dziennikarzy z Corriere jak Enzo Biagi i Alberto Ronchey a sam dziennik zwiększył swoją objętość do 40 stron. Przesunął się też znacznie w górę w rankingu gazet krajowych.
Gazeta nadal wspierała postępową lewicę ale nie wdawała się w układy z żadną z istniejących partii. Pozostawała niezależna. Sympatyzowała otwarcie z Ciriaco De Mita, stojąc nieustannie w kontrze do Benitto Craxi, co w 1985 roku przyniosło jej nakład w liczbie 372.940 egzemplarzy i drugą lokatę na rynku medialnym Włoch, wyprzedzając La Stampę. Pierwszy, mimo skandalu, nadal był Corriere della Sera.
La Repubblica stała się gazetą nie tylko czystą politycznie, ale też kulturalną, intelektualną i atrakcyjną dla rosnącego grona odbiorców. W jednym ze swoich artykułów Scalfari napisał: La Repubblica, w przeciwieństwie do reszty włoskiej prasy, od samego początku zapewniała szczególną sytuację: struktura korporacyjna i własność wydawnictwa uczyniły z niego małą, nie do zdobycia fortecę przeciwko próbom inwazji i manipulacji. Jest to zatem jedyna z wielkich włoskich gazet informacyjnych.
W 1986 roku gazeta obchodziła 10-lecie. Z tej to okazji pojawiło się jubileuszowe wydanie Dieci anni 1976/1985 czyli 10 numerów, drukowanych na kredowym papierze ze zbiorem najciekawszych artykułów, spot reklamowy i kolejny dodatek, tym razem ekonomiczno-biznesowy, tygodnik Affari & Finanza. Jego redaktorem naczelnym został Giuseppe Turani.
W grudniu tego samego roku ogłoszono kolejny sukces: nakład sięgnął liczby 515.000 sztuk i La Repubblica wyprzedziła Corriere della Sera. Była pierwsza w rankingu.
La Repubblica liderem. "Nawet mordercy dzwonią najpierw do niej"
Idąc za ciosem, w styczniu 1987 roku redakcja wprowadziła na łamy dziennika pierwszą grę z nagrodami: Portfolio. Zabawa oparta o Giełdę Papierów Wartościowych, gdzie trzeba było codziennie sprawdzać kursy akcji, przyjęła się wśród czytelników nad wyraz dobrze, a nakład poszybował po raz kolejny w górę umacniając pozycję dziennika jako lidera. W tym samym roku,16 października, ukazał się pierwszy numer dodatku weekendowego Il Venerdi . Bohaterem nr 1 była gwiazda tamtych lat Marcello Mastroianni.
Był to czas, kiedy oprócz redakcji w Mediolanie działał oddział gazety w Bolonii. I to w tej redakcji 16 kwietnia 1988 roku o godzinie 16:45 rozdzwonił się redakcyjny telefon. Dziennikarz, który podniósł słuchawkę usłyszał: Zabiliśmy senatora DC Roberto Ruffilli w Forlì. Atak na serce państwa. Czerwone Brygady, na pohybel Partii Komunistycznej. Podniesiono alarm. Wysłano patrole do domu senatora. Wszystko okazało się prawdą.
Dzień później,17 kwietnia Luciano Pedrelli i Pietro Visconti , korespondenci z Bolonii opisali bardzo dokładnie przebieg tragicznego wydarzenia w artykule Un sicario e tre colpi alla nuca (Jeden zabójca i trzy strzały w kark). Przez kolejne tygodnie, podobnie jak całe Włochy, La Repubblica żyła tragedią z Bolonii. Temat terroryzmu, Czerwonych Brygad i spekulacji kto następny nie schodził z łam gazety. Dziennikarze La Repubblica byli szczególnie wyczuleni na kwietniowe wydarzenia, bo i wtedy i przy morderstwie Moro a także przy kilku innych atakach terorrystycznych, wykorzystano ich gazetę.
Choć Eugenio Scalfari zakładał w 1976 roku, że nowy dziennik będzie drugą gazetą szybko okazało się, że czytelnikowi nie wystarczają tylko komentarze. Cenił je i to bardzo ale wymagał aby jego La Repubblica informowała go od razu o tym, co dzieje się w kraju i na świecie. I tak też się stało. Mówiono że redakcja La Repubblica jest najlepiej poinformowaną bo nawet mordercy najpierw dzwonią do niej. Nie był to zbyt chlubny argument ale było coś na rzeczy. Tytuł najpoczytniejszej gazety w kraju zobowiazywał. Nakład w 1988 roku wyniósł 770.000 sztuk.
Kosztowny, biznesowy błąd i wojna z Berlusconim
Sukcesy dziennika cieszyły jego redaktorów. Byli więc bardzo zdziwieni i zbulwersowani, kiedy dowiedzieli się, że Scalfari i Carlo Caracciolo, czyli dwaj głowni udziałowcy grupy Espresso, sprzedali swoje akcje Carlo de Benedettiemu i wydawnictwu Mondadori (1989). La Repubblica uchodziła za gazetę dziennikarzy i przynosiła zyski. Ten ruch zatem przez wielu uznany został za zdradę. Tak jak przed laty dziennikarze Corriere della Sera przeszli masowo do rzymskiej gazety, tak w 1989 roku w ramach protestu, wielu dziennikarzy z La Repubblica zmieniło redakcję na tę z Mediolanu.
Co kierowało udziałowcami Espresso tego nikt nie wiedział, ale szybko okazało się, że popełnili błąd. Od pewnego czasu potentat telewizyjny Silvio Berlusconi był głównym udziałowcem Mondadori. Od dawna też miał chrapkę na La Repubblica. Okazja sama wpadła mu w ręce, zwłaszcza że powołano go na prezesa wydawnictwa. Benedetti jednak nie chciał oddać pola i między mężczyznami wybuchła tak zwana wojna Segrate (siedziba Mondadori), o przejęcie wydawnictwa.
Spór trwał dwa lata. W tym czasie Benedetti przedstawił dowody na błędy w trakcie przejęcia, w finale czego sąd podzielił Grande Mondadori na dwie części. Berlusconi przejął wydawnictwo, ale bez gazet, (w tym La Repubblica i L’Espresso) które dostał Benedetti. Ta część wydawnictwa przyjęła nazwę Gruppo Editoriale L`Espresso. Nie był to jednak definitywny koniec sprawy, ciągnęła się do 2009 roku. W jej trakcie Berlusconi został oskarżony o korupcję i musiał wypłacić Benedetti rekompensatę w wysokości 749.995.611,93 euro (proces Lodo Mondadori ).
Kiedy właściciele darli koty między sobą, gazeta pracowała jak zawsze na wysokich obrotach. Część dziennikarzy, która odeszła sprawiła mały chaos, ale Scalfari, który pozostał na swoim stanowisku, szybko poradził sobie z problemem.We wszystkich placówkach zatrudnił nowych pracowników. Niektórzy byli doświadczonymi dziennikarzami, inni - świeży narybek. Wśród nowych piór znaleźli się między innymi:
- Ferdinando Adornato (Rzym)
- Mario Orfeo (Neapol)
- Antonello Caporale (Rzym)
- Zita Dazzi (Mediolan)
- Riccardo Luna (Rzym)
- Umberto Galimberti (Mediolan)
Mario Orfeo, miłośnik sportu, nie tylko rozpoczął pracę w 1990 roku w La Repubblica, ale był świadkiem powołania nowego oddziału gazety w Neapolu. Jego założycielami byli dwaj dziennikarze sportowi: Franco Recanatesi i Antonio Corbo. Kolejnym dziennikarzem sportowym w neapolitańskiej placówce był Francesco de Luca. Oddział ruszył 18 kwietnia a młody Orfeo piął się szybko po drabinie kariery aby 1993 roku stać się zastępcą szefa działu sportowego Beppe Smorto, w Rzymie.
La Repubblica w poniedziałki. Oraz w internecie
Od poczatku istnienia La Repubblica ukazywała się od wtorku do niedzieli. Coraz większa liczba czytelników i ich ciekawość świata przyczyniły się do dodatkowej edycji. Przyszedł czas na numer poniedziałkowy. Ten premierowy ukazał się 10 stycznia 1994 roku. Na pierwszej stronie doniósił o zamachu bombowym na Piazza Sturzo w Rzymie, wspólnym obiedzie szefa gazety Giornale z Berlusconim i remisie w meczu Milan-Lazio (0:0). Zaznaczono też, że jest to: Anno 1 numero 1 il lunedi (pierwszy rok, pierwszy numer, poniedziałek).
Rok później ukazały się dwa kolejne dodatki: tygodnik Musica!Rock & altro (22 marca) i magazyn o zdrowiu Salute (5 maja). Obydwie pozycje były wydane w kolorze. Tym samym mogło pochwalić się podstawowe wydanie dziennika choć tylko jak na razie na pierwszej stronie i w reklamach. Kolor na każdej stronie zaczęto wprowadzać dopiero w 2004 roku.
Z myślą o wyborach, w kwietniu 1996 roku redakcja wprowadziła w życie projekt Repubblica.it, próbną stronę internetowa. Oficjalnie strona gazety ruszyła dziewięć miesięcy później, 14 stycznia 1997 roku a w październiku 2007 roku była najczęściej odwiedzanym włoskim serwisem informacyjnym (10,6 miliona użytkowników)
Zanim ruszył z posad redakcyjny internet, w maju 1996 roku swój dodatek otrzymały panie. D-La Repubblica delle Donne, co tydzień przygotowywała Daniela Hamaui. W dość szybkim czasie jego popularność tak wzrosła a zakres informacji powiększył się, że z dodatku w macierzystej gazecie stał się samodzielnym magazynem. Panowie na swój kwartalnik Dlui di Repubblica musieli poczekać do października 2014 roku.
Rok 1996 przyniósł jeszcze jedną zmianę. I to bardzo znaczącą. W maju, po 20 latach, trzech miesiącach i 21 dniach, jak sam wyliczył, z funkcji prowadzenia redakcji zrezygnował Eugenio Scalfari. Na pożegnalnym spotkaniu 3 maja, 72-letni Barbapapa , jak o nim mówiono (broda a’la Garibaldi + ojcowskie podejście do wszystkich) przyznał, że są trzy powody jego odejścia:
- nie rozumie tego, o czym mówi się i pisze w Musica!Rock & altro
- chce zobaczyć, jak bez niego łódź La Repubblica płynie dalej
- chce jeszcze sprawdzić się jako dziennikarz - solista
Dwadzieścia lat wcześniej, kiedy rodził się pierwszy numer La Repubblica, redaktor Gianni Rocca obiecał swojemu szefowi,że kiedy będzie odchodził z redakcji on pójdzie razem z nim. I tak też się stało. 3 maja 1996 roku, duet założycieli Scalfari-Rocca pożegnał swoich pracowników, przyjaciół i wychowanków.
Plan Ezio Mauro i wpadka na początek
Wraz z nimi odszedł pewien etap historii gazety ale też i włoskiego dziennikarstwa. Obydwaj panowie nadal się udzielali i udzielają na polu medialnym współpracując ze swoją gazetą, ale już jako wolni dziennikarze, niezależni od niczego i nikogo. Obydwaj na łamach dziennika prowadzili rozmowy z czytelnikami we własnej kolumnie
Ich obowiązki w redakcji przejął Ezio Mauro. W momencie przemian La Repubblika miała nakład 591.180 sztuk, co nadal utrzymywało gazetę na pierwszej lokacie.
Mauro pierwszą współpracę z rzymskim dziennikiem podjął w 1988 roku jako korespondent z Moskwy, ale w 1990 roku przeszedł do La Stampa, gdzie w 1992 roku został redaktorem naczelnym. Stery La Repubblica objął oficjalnie 7 maja 1996 roku. Wtedy też przedstawił swój plan pracy i założenia:
- utrzymywać kierunek demokratycznej lewicy, kultury zachodniej oraz otwartej i wolnorynkowej gospodarki
- chronić główne aktywa gazety: niezależność,tożsamość i jej historię
- wzmocnić i podkreślić wewnętrzny profesjonalizm
- nie wprowadzać żadnych konsorcjów
Jeszcze w miesiącu inauguracyjnym i nowy szef i gazeta zanotowali wpadkę. 30 maja ukazał się komunikat i komentarz o wygranej w izraelskich wyborach Szimona Peresa. Była to nieprawda. Liczenie głosów w tym momencie jeszcze trwało i w rezultacie wygrał Beniamin Netanjahu. Tłumaczyli się obaj autorzy Bernardo Valli i Marco Alsando, a gazeta oficjalnie przeprosiła ( Opinioni dal mondo).
Kolejne kroki naczelnego i dyrektora w jednej osobie można już zaliczyć do sukcesów. Ruszyła strona internetowa, która szybko zyskała amatorów, a wraz z nią zaczęto wydawać dodatek Computer.
Drugą, dodatkową pozycją w 1997 roku był tygodnik o podróżach I viaggi di Repubblica. 29 kwietnia 2015 roku magazyn przeszedł gruntowny lifting, począwszy od tytułu: Viaggi & Sapori, czyli do podstaw podróży doszły smaki z poszczególnych rejonów. Poświęcono także więcej miejsca turystyce i kuchni lokalnej. Głównym przewodnikiem był Carlo Petrini.
W tym samym roku działała już agencja w Palermo na Sycylii a trzy lata później w 2000 roku uruchomiono biuro na Bari. La Repubblica była jedyną włoską gazetą której dystrybucja obejmowała cały kraj, od Południowego Tyrolu po Sycylię.
Pierwsza włoska gazeta w full kolorze
Przełom wieków przyniósł nowe tematy i wydarzenia. Kolejne loty w stronę Marsa (sonda Mars Polar Lander),wojna na Bałkanach i w Czeczeni, katastrofa ekologiczna w Rumuni. Z rodzimych nowości do tych głównych należały wybory, które dały nowy rząd, prezydentem został Carlo Azeglio Ciampi, a premierem Giuliano Amato. Coraz wyższe notowania miał główny przeciwnik dziennika, Berlusconi, który w 2001 roku został po raz drugi premierem. La Repubblica dostała pstryczka w nos.
We wrześniu wszystko poszło w niepamięć. Runęły wieże World Trade Center. Attacco all`America donosiła pierwsza strona, a w artykułach powtarzano stwierdzenie, że jest to atak serca USA . Przedstawiano relację z tragedii minuta po minucie. Życie jednak toczyło się dalej i już w styczniu 2002 roku rozpisywano się o strefie euro i co czeka Włochy w związku z taką wymianą pieniądza.
Od początku roku 2004, Mauro wprowadzał do dziennika coraz więcej koloru. 4 września wszystko było gotowe. Czytelnicy o terrorystycznym zamachu na szkołę w Biesłanie nie tylko mogli przeczytać, ale i zobaczyć kolorową relację z wydarzeń. Cała reszta dziennika także była już pełnej palecie barw.
La Repubblica, jako pierwsza gazeta we Włoszech, wprowadziła kolor do swojej codzienności przez co zmusiła włoski rynek medialny do podobnych kroków. Trzy lata później, 19 października, ukazał się numer całkowicie odmienny, odmłodzony i przeredagowany. To, co szczególnie zasługiwało na uwagę to to, że dziennik podzielił się na dwie części. R1 zawierała bieżące wiadomości a R2 analizowała te informacje. Jednocześnie, od 28 listopada, niedzielne wydanie zostało poszerzone o dodatkowy dział kulturalny La Domenica di Repubblica.
We wrześniu 2008 roku swój miesięcznik XL otrzymała młodzież. Zapowiedzią był specjalny numer, który ukazał się już 25 sierpnia w nakładzie 450.000 egzemplarzy i w cenie 1 euro. Magazyn poświęcony był zagadnieniom z dziedziny literatury, kina, gier komputerowych i temu wszystkiemu co interesowało młodych odbiorców.
Nie zapomniano także o tych wszystkich, którzy podążali za najnowocześniejszymi trendami w modzie. To dla nich Michela Gattermayer stworzyła 580-stronicowy miesięcznik Velvet, którego pierwszy numer ukazał się 9 listopada 2005 roku.
Włochy to także kraj gdzie żyje wiele różnych nacji, mających swoje kultury, religie i zwyczaje. To dla nich i o nich w 2006 roku wypuszczono na rynek tygodnik La Repubblica Metropoli. Była to pierwsza i jedyna w tym czasie taka inicjatywa, która spotkała się z ciepłym przyjęciem.
Tragedia w Afganistanie
5 marca 2007 roku, w Afganistanie, w ręce Talibów wpadli: reporter La Repubblica Daniele Mastrogiacomo, jego kierowca i afgański dziennikarz a zarazem tłumacz Ajmal Naqshbandi. Kiedy okazało się, że Mastrogiacomo nie jest Brytyjczykiem tylko Włochem, Talibowie za jego życie zażądali wycofania włoskich wojsk z Afganistanu, ale ofertę odrzucono. Wtedy na oczach całego świata ścięto dwudziestopięcioletniego kierowcę Sayeda Agha.
W rezultacie rozmów i nacisków reportera zwolniono w zamian za wolność pięciu talibskich jeńców. Wrócił do kraju 20 marca. Trzeci z pojmanych, Ajmal Naqshbandi, 24-letni dziennikarz z Kabulu, 8 kwietnia został przez talibów oskarżony o szpiegostwo i ścięty.
Strajk dziennikarzy. Tydzień bez informacji
Rok 2007 przyniósł jeszcze jedno przykre doświadczenie. Wydawać by się mogło, że w gazecie panuje rodzinna, sielankowa atmosfera i wszyscy się kochają. Nic bardziej mylnego. Afera wybuchła 16 kwietnia, kiedy to ukazał się komunikat:
Dziennikarze podjęli decyzję o wstrzymaniu się od pracy od dzisiaj 16 kwietnia do niedzieli 22. Repubblica.it wznowi publikacje 23., gazeta pojawi się w kioskach 24 kwietnia.
Ogłoszono strajk. Dziennikarze przedstawili swoje postulaty:
- nowe kontrakty
- poprawa organizacji pracy
- uwzględnienie długoterminowego zwolnienia zdrowotnego
- nowy układ zbiorowy ( ten obowiązujący wygasł dwa lata wcześniej)
Czara goryczy przelała się po śmierci współpracowników Daniele Mastrogiacomo w Afganistanie. Zarzucano górze zbytnią zachowawczość w trakcie porwania, brak wsparcia rodzinom zamordowanych a także podejrzewano właścicieli o chęć sprzedaży firmy. Strajk zakończył się demonstracją pod siedzibą dyrektora generalnego Grupy Repubblica-Espresso przy Via Cristoforo Colombo i obietnicą: „ ocenimy, co robić w najbliższych dniach, ale będziemy kontynuować walkę i jedno jest pewne: nie skończymy jak górnicy za rządów Thatcher (AGI)
Firma nie podjęła negocjacji, a czytelnicy przez tydzień nie mieli dostępu do informacji ani w wersji cyfrowej ani papierowej, choć w tym czasie odbywał się Kongres Lewicowych Demokratów.
Swoim strajkiem dziennikarze rzymskiego dziennika próbowali zwrócić uwagę polityków na zaistniałe problemy, które narastały od dawna w całym sektorze dziennikarstwa. Strajk w La Repubblica nie przyniósł większych zmian, toteż w czerwcu ogłoszono strajk ogólnokrajowy. 30 czerwca, w sobotę nastał paraliż medialny Włoch. Oprócz gazet, w tym oczywiście La Repubblica, udział w nim wzięły publiczne i komercyjne stacje radiowe i telewizyjne. Wyłamały się tylko te należące do Silvio Berlusconiego.
Tym razem oprócz postulatów o nowy układ zbiorowy i poprawę warunków pracy dołączono protest przeciw ustawie o ograniczeniu dostępu do materiałów śledczych. Były obietnice ale co do ostatniego postulatu porozumienia nie osiągnięto i w 2010 roku strajk powtórzono.
Po zawarciu umowy i obietnicach dziennikarze wrócili do pracy. W La Repubblica przygotowywano między innymi ulepszenie strony internetowej w tym nową wyszukiwarkę. W kwietniu 2008 roku dostępne było już archiwum gazety od 1984 roku.
Afera Berlusconiego
Wiosną 2009 roku wybuchła afera Berlusconiego. Veronica Lario, żona polityka, na łamach La Repubblica oskarżyła go o kontakty z nieletnimi dziewczynami. Temat powracał przez kilka kolejnych miesięcy co spowodowało podniesienie nakładu o ponad 30 tysięcy egzemplarzy. Idąc za ciosem, dziennikarz śledczy Giuseppe D’Avanzo zebrał i opublikował 19 maja 2009 roku, 10 pytań, których nie można zadać Berlusconiemu , które dotyczyły między innymi spotkań z nieletnią Noemi Letizia, prostytutkami i używania służbowego samolotu do celów prywatnych.
- Ósme pytanie brzmiało: Czy uważasz, że nadal możesz kandydować na prezydenta Republiki? A jeśli to wykluczysz, to czy uważasz, że osoba, która w powszechnej opinii nie nadaje się na Kwirynale, może pełnić funkcję premiera?
- A dziesiąte tak: W świetle tego, co pojawiło się w ciągu tych dwóch miesięcy, jaki jest Pana stan zdrowia, Panie Prezydencie?
Pod koniec sierpnia Silvio Berlusconi pozwał gazetę, żądając miliona euro odszkodowania, a dziennik temat ciągnął jeszcze przez kolejne sześć miesięcy.
Takie atrakcyjne wydarzenia powodowały skoki nakładu ale w ogólnym rozrachunku wiadomym było, że czytelnictwo drukowane spada. Kiedy w 2008 roku sprzedawano 556.325 egzemplarzy, to rok później było to 485.149 sztuk, a w 2010 roku 449.150 i liczba ta ciągle malała. W ramach oszczędności zrezygnowano z kilku dodatków w tym młodzieżowego XL, Velvetu czy Almanachu książek , który ukazywał się od 2004 roku. Ten ostatni, wraz z sekcją R2, został zastąpiony przez 12-stronicową wkładkę R2 Cult, która łączyła tematy kultury, techniki,rozrywki i wypoczynku. Ukazywała się w każdą sobotę od października 2009 roku.
Mimo usilnych starań La Repubblica, podobnie jak setki gazet na świecie, traciła czytelników pozycji drukowanych na rzecz stron internetowych, forów społecznościowych i różnych aplikacji jak WhatsApp. Nadal też trwała rywalizacja z Corriere della Sera , gdzie La Repubblica przodowała w internecie oddając pierwszą lokatę w druku.
La Repubblica w gronie założycieli LENA
W 2015 roku doszło do podpisania umowy o partnerstwie grupy europejskich gazet, Leading European Newspaper Alliance (LENA). Siedem dzienników z sześciu krajów postanowiło gromadzić dziennikarskie doświadczenia i promować dziennikarstwo wysokiej jakości w Europie. Do grupy założycielskiej należeli:
- Die Welt, Niemcy
- El Pais, Hiszpania
- La Repubblica Włochy
- Le Figaro, Francja
- Le Soir Belgia
- Tages-Anzeiger, Szwajcaria
- Tribune de Genève, Szwajcaria
Celem LENY jest konsolidacja europejskiej opinii publicznej dzięki wspólnym wartościom gazet członkowskich odnoszących się do znaczenia dziennikarstwa wysokiej jakości w celu stworzenia otwartego i demokratycznego społeczeństwa poprzez wspieranie przesłania postępu gospodarczego i sprawiedliwość społeczna. A w ramach tej deklaracji jest:
- wymiana treści redakcyjnych
- program wymiany pracowników
- jednoczesna publikacja treści we wszystkich gazetach
- angażowanie ekspertów, ludzi biznesu i polityków w wydarzenia na temat rozwoju Europy
- rozwój cyfryzacji
W ten to oto sposób rzymski dziennik, na rok przed swoimi 40 urodzinami zyskał nowych partnerów i zrobił kolejny krok w swoim rozwoju. Rok 2016 oprócz obchodów urodzinowych przyniósł znaczące zmiany. Już w styczniu dzień po jubileuszu Ezio Mauro, po 20 latach służby pożegnał swoich pracowników przekazując stery dowodzenia w ręce Mario Calabresi.
Jubileusz i trzeci naczelny w historii
Calabresi, trzeci w historii gazety główny sternik, przygodę z dziennikarstwem rozpoczął w 1998 roku jako korespondent parlamentarny w ANSA (włoska agencja informacyjna), ale rok później był już redaktorem politycznym w La Repubblica. W 2002 roku został zastępcą redaktora naczelnego, ale w międzyczasie był korespondentem w USA dla La Stampa. Dla La Repubblica relacjonował wydarzenia z Nowego Jorku od 2007 roku, aby ponownie w La Stampa, w 2009 objąć funkcję dyrektora. Oba dzienniki należą do jednego wydawcy, nic więc dziwnego, że dziennikarze obu gazet tak często zmieniają redakcje. Za głównym biurkiem La Repubblica usiadł 15 stycznia 2016 roku, dzień po obchodach jubileuszowych.
Choć urodziny gazety przypadają w styczniu, to obchodzono je przez cały rok. Do jednego z większych wydarzeń należał Festival Repubblica:RepIdee 2016. W dniach od 9 do 12 czerwca, w Narodowym Muzeum Sztuki Maxxi na via Guido Reni można było posłuchać wywiadów, prelekcji, wykładów i debat, obejrzeć spektakle i posłuchać muzyki. Były też wystawy. Dużą popularnością odwiedzających cieszyła się rozmowa premiera Matteo Renzi z Eugenio Scalfari, założycielem dziennika.
Układ tekstów, grafik, pięć kolumn czy ulepszony format zdjęć to zasługa projektantów: dyrektora artystycznego Angelo Rinaldiego i Francesco Franchi . Od tego czasu pierwsza strona zawiera dwa główne tematy i skrót wiadomości z kierunkiem na strony. Jednak na szczególną uwagę zasługuje nowy krój czcionki stworzony specjalnie dla gazety. Nazwano go Eugenio na cześć Scalfariego.
Nowy wizerunek dziennika jest jednym z argumentów przyznania Calabresi, w listopadzie 2017 roku, nagrody State Street Press Awards 2017 . W uzasadnieniu napisano: jest to specjalne wyróżnienie jury dla najlepszego reżysera, w celu uznania niezwykłego wkładu w dziennikarstwo. Nagrodzono także poszczególnych dziennikarzy:
- Dziennikarz Roku - Autor najlepszej sensacji Antonietta Ferrante (zwycięzca), Eugenio Occorsio , Business & Finance (finalista)
- Dziennikarz Roku - Autor najlepszego artykułu pogłębionego - Eugenio Occorsio, Business & Finance (finalista)
- Dziennikarz roku - Młody talent - Filippo Santelli ( finalista)
Rok jubileuszowy przyniósł także stronę internetową dla szkół, Repubblica @ Scuola, poświęconą rozwojowi dziennikarstwa młodzieżowego oraz własny kanał na platformie Telegram (12 marca).
Koniec harmonii. Calabresi odchodzi
W maju 2017 roku po kilku fuzjach i przejęciach wydawnictwo zmieniło swoją nazwę z Gruppo Editoriale L’Espresso SpA na GEDI Gruppo Editoriale SpA. Kiedy Calabresi obejmował redakcję nakład dziennika wynosił 231.137 sztuk. Rok później 190.261 egzemplarzy. Złośliwi twierdzą, że ten spadek to była przyczyna zwolnienia redaktora, ale on sam temu zaprzecza. Miał podpisany trzyletni kontrakt, który wygasł.
19 lutego za sterami stanął Carlo Verdelli, zyskując w głosowaniu poparcie 296 pracowników. 13 było przeciw, a 6 oddało puste kartki. Podobnie jak jego poprzednik, był związany z wydawnictwem ale niekoniecznie z samym dziennikiem. Poparcie jakie otrzymał świadczyło jednak o otwartości i chęci współpracy dziennikarzy z nowym szefem.
Verdelli po pierwszym, dość spokojnym roku współpracy, w styczniu 2020 roku miał się przekonać na własnej skórze co to znaczy być szefem La Repubbliki.
W styczniu, po kolejnych już obchodach Dnia Pamięci, posypały się na tych co potępiali zagładę Żydów, obelgi w każdej dostępnej formie. Nie oszczędzono prezydenta Republiki, polityków, a szczególnie dostało się gazetom i dziennikarzom. Zaczęło się od wpisów na Twitterze, pod adresem senator Liliany Segre, dyrektora La Repubblica Carlo Verdelli i dziennikarza dziennika Paolo Berizziego, który od dawna pisał o terroryzmie, nietolerancji i rasizmie grup faszystowskich na terenie Włoch ( Blood & Honour 1998 ), a pod koniec listopada 2019 roku otrzymał własną kolumnę gdzie pisał na te tematy.
Komitet Redakcyjny La Repubblika oświadczył na łamach dziennika: Ktokolwiek atakuje redaktora Repubblica, atakuje każdego dziennikarza w naszej gazecie. Te haniebne przejawy nienawiści i antysemityzmu, skierowane również do naszego kolegi Paolo Berizziego, są niezgodne z demokratycznym słownikiem: policja powinna zrobić wszystko, co możliwe, aby zidentyfikować odpowiedzialnych.
Ilość obelg i hejtu wzrosła, a 14 stycznia, w godzinach popołudniowych, do redakcji zadzwonił tajemniczy mężczyzna oznajmiając, że w biurowcu jest bomba. Budynek, gdzie oprócz dziennika mieści się administracja i drukarnia grupy GEDI, Radio Capitol, redakcja L’Espresso i rzymski oddział La Stampa, ma 10 pięter, ale w ciągu godziny przeprowadzono całkowitą ewakuację. Po sprawdzeniu wszystkich pięter okazało się,że alarm na całe szczęście był fałszywy.
Dzień później ukazał się komunikat prasowy zakończony takimi słowami: Czytelnicy wiedzą, że żadne zastraszanie nie zmieni naszego sposobu dostarczania informacji, wolnych i niezależnych, ani na jotę.
Wojna z Salvinim
Tego samego dnia ukazał się wywiad Carlo Verdelli z Graziano Del Rio, liderem Partii Demokratycznej o znaczącym tytule Cancellare Salvini ( Anuluj Salviniego ), w którym Rio postulował o anulowanie dekretów bezpieczeństwa , które stały się znane jako „dekrety Salviniego”.
Wywołany do tablicy senator, 16 stycznia na konferencji prasowej stwierdził: Dla mnie to podżeganie do popełnienia przestępstwa a redakcja odpowiedziała: Senator Salvini zabiera świetliki do lampionów: Repubblica poinformowała i podsumowała w tytule na pierwszej stronie znaczenie wywiadu na temat zmiany polityki migracyjnej, począwszy od dekretów bezpieczeństwa. Przekształcenie podsumowania wywiadu w atak osobisty jest niesłuszne, a nawet trochę nieprzyzwoite.
I tak zaczęła się wojna Salvini-La Repubblica. Pyskówki, przepychanki i oskarżenia przyczyniły się do wzmożenia ataków na redakcję La Repubblica, które po fałszywym ataku bombowym wcale nie ustały. Posypały się nawet groźby śmierci pod adresem Verdelli. Wyznaczona data to 23 kwietnia. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie a dyrektor otrzymał ochronę. Sytuacja była niebezpieczna, zwłaszcza że nawet Eugenio Scalfari, były dyrektor gazety, podobnie jak redakcja, w lutym otrzymał anonimowe przesyłki z tajemniczym proszkiem w środku. Włoska policja łączyła ze sobą próbę ataku i artykuł a do prac nad wykryciem sprawcy włączył się Interpol, gdyż listy do Scalfari przyszły z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.
Cała redakcja wspierała swojego szefa. Świat dziennikarski i polityczny także nie został w cieniu.18 kwietnia na stronie internetowej wyrażono wsparcie dla dziennika, jego dyrektora i dziennikarzy. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli, również okazał wsparcie.
Włoski rząd, specjalnym dekretem, powołał grupę roboczą przeciwko nienawiści w internecie. Zadaniem grupy jest: mapowania możliwych kontrastujących narzędzi technologicznych, identyfikowania sposobów, w jakie menedżerowie platform mogą przyczynić się do ograniczenia swojego wpływu na społeczeństwo zgodnie z zasadami konstytucyjnymi.
Zaskakujące odwołanie naczelnego. Nowy szef, nowe zasady
Mimo wsparcia i poparcia oraz wielu ciepłych słów, licznych grup społecznych i czytelników pod adresem Carlo Verdelli, zarząd postanowił odwołać go ze stanowiska dyrektora La Repubblica. Co było konkretną przyczyną? Strach przed zamachami, kłótnie i niesnaski w zarządzie w wyniku których grupę GEDI kupił John Elkann czy może spadek nakładu (czasami znacznie się podnosił), tego nikt nie wiedział. Decyzja bardzo wszystkich zaskoczyła. Dziennikarze i sam zainteresowany dowiedzieli się o niej 23 kwietnia 2020 roku, w dniu wyznaczonej daty śmierci Verdelli.
W redakcji zawrzało. Verdelli poprosił o spokój i opanowanie zwłaszcza że zaczęły się trudne czasy dla całego świata, pandemia COVID-19. Nowym dyrektorem La Repubblica z dniem 25 kwietnia 2020 roku został Maurizio Molinari.
Nie był to dobry czas. Koronawirus, ataki na redakcję, rezygnacja kilku znaczących osób zarówno z zarządu jak i z redakcji to tylko niektóre przeszkody na drodze Molinariego. Do redakcji La Repubblica przyszedł z Gedi News Network i z dużym poparciem nowego właściciela Joha Elkana. Obaj panowie postanowili zmienić zasady rzymskiego dziennika i skierować go na bardziej prawicowe tory, rozbudować wersję cyfrowa gazety i poświęcic więcej miejsca nierównościom ekonomicznym i społecznym.Ogłosili swój program działania a w nim:
- Wdrożenie projektu Digital First .W jego ramach między innymi dostosowanie godziny pracy do potrzeb sieci czy wprowadzenie zapytań multimedialnych.
- W obu gazetach ( druk i cyfrowa) wprowadzenie nowych witryny prasowych, które przyciągną czytelników i reklamodawców. W planach pozycje takie jak Health, Green & Blue, Italian Tech, Il Gusto czy ModaeBeauty
- Od 1 listopada 2021 roku Emanuele Farenti ( były dyrektor Vogue) obejmie szefostwo sekcji mody i prac nad nowym projektem dawnego magazynu dla kobiet. Premiera przewidziana na 19 marzec 2022 roku.
- debiut OnePodkast przewidziano na styczeń 2022 roku
- zatrudnienie analityków do poprawy sieci społecznościowych z możliwością przekształcenia ich w nowe informacje i możliwości biznesowe.
- zmiana regulaminu dotyczącego komentarzy(ograniczona liczba znaków, ograniczony czas emisji)
- szkolenie całej kadry w zakresie nowych technologii
- reorganizacja etatów(54 dziennikarzy w wieku przedemerytalnym musi odejść)
Jak zaplanowano, tak zrobiono. Wraz z grupą zwolnionych dziennikarzy odeszło kilku w ramach protestu. Redakcja straciła fachowców i ekspertów, wieloletnich pracowników. Do tej grupy należeli: Gad Lerner, Bernardo Valli, Attilio Bolzoni , Roberto Saviano a także historyczny korespondent z Nowego Jorku Federico Rampini.
Na ich miejsce przyjęto między innymi Lindę Laurę Sabbadini, która dziś pisze felietony związane z wojna na Ukrainie, dziennikarza politycznego Lukę Ricolfi czy francuskiego filozofa i dziennikarza Bernarda-Henri Levy. Wróciło też kilka osób, które wcześniej odeszły z powodu różnych nieporozumień: pisarze Tahar Ben, Carlo Pizzati czy znawca filmu i literatury Antonio Monda.
Dziś, 46 lat od założenia, La Repubblica nadal jest w czołówce włoskich gazet. Ma 10 lokalnych wydań i 7 różnych dodatków. Dostępna jest na forach społecznościowych i aplikacjach mobilnych. Jej nakład wynosi 127.829 egzemplarzy. No i... powoli skręca w prawo.
Kalendarium La Repubblica:
- 1976, 14 stycznia - pierwszy numer La Repubblica
- 1978 - pierwszy komiks
- 1978, marzec - 55-dniowa relacja z porwania i zamordowania premiera Aldo Moro
- 1978, jesień - pierwszy dodatek,tygodnik satyryczny Satirikon
- 1979 - pojawia się sekcja sportowa
- 1980, 7 maja - atak terrorystyczny na dziennikarza Guido Passalacqua
- 1986, kwiecień - pierwszy numer dodatku biznesowego Affari & Finanza
- 1987, styczeń - pierwsza gra z nagrodami Portfolio
- 1987, 16 października - premiera dodatku weekendowego Il Venerdi
- 1989 - wydawnictwo Mondadori właścicielem La Repubblica
- 1991 - powstaje Gruppo Editoriale L’Espresso do którego przynależy gazeta
- 1994, 10 stycznia - pierwszy numer poniedziałkowy. La Repubblica wydawana jest 7 dni w tygodniu
- 1995 - pierwsza strona i reklamy w kolorze
- 1995, 22 marca - pierwsza edycja magazynu muzycznego Musica! Rock & altro
- 1995, 5 maja - dodatek o zdrowiu Salute
- 1996, kwiecień - start próbnej strony internetowej
- 1996, maj - dodatek dla kobiet D-La Repubblica delle Donne
- 1997, 14 stycznia - rusza oficjalna strona internetowa repubblica.it i pismo Computer
- 1997, kwiecień - tygodnik o podróżach I viaggi di Repubblica
- 2005, 9 listopada - start magazynu mody Velvet
- 2006 - dodatek, tygodnik dla obcokrajowców La Repubblica Metropoli
- 2007, 16-24 kwietnia - strajk dziennikarzy La Repubblica
- 2007, 30 czerwca - ogólnokrajowy strajk dziennikarzy
- 2007, 19 października - pierwsza znacząca zmiana wyglądu gazety
- 2008, kwiecień - rusza cyfrowe archiwum, dostępne są numery od 1984 roku
- 2008, wrzesień - wychodzi pierwszy numer dodatku dla młodzieży XL
- 2009, 19 maja - ukazał się artykuł 10 pytań, których nie można zadać Berlusconiemu
- 2014, październik - dodatek dla mężczyzn Dlui di Repubblica
- 2015 - La Repubblica w gronie założycieli LENA
- 2016 - strona dla szkół Repubblica@Scuola
- 2016, 12 marzec - własny kanał na platformie Telegram
- 2016, 9-12 czerwca - Festival Repubblica RepIdee 2016 w Rzymie
- 2016, 22 listopada - kolejna zmiana wyglądu ze specjalną czcionką Eugenio
- 2017, maj wydawnictwo zmienia nazwę na GEDI Gruppo Editoriale SpA
- 2019, 30 listopada - John Elkann zostaje właścicielem GEDI
- 2020, 14 stycznia - fałszywy atak bombowy na redakcję
- 2020 - luty - Terroryści wzmogli ataki na redakcję i dziennikarzy dziennika. Wyznaczono datę śmierci dyrektora Carlo Verdelli (23 kwiecień)
- 2020, maj - rusza projekt Digital First
- 2022, styczeń - debiut podcastu OnePodcast
źródła:
- https://www.mediadb.eu/forum/zeitungsportraets/la-repubblica.html
- https://picclick.it/Quotidiano-La-Repubblica-Anno-1-N%C2%B01-192879853511.html#&gid=1&pid=1
- https://www.repubblica.it/cronaca/2020/01/14/news/14_gennaio_repubblica-245760536/
- https://www.sanmarinortv.sm/news/attualita-c4/14-gennaio-1976-nasce-quotidiano-repubblica-a54153
- http://socialphotolab.com/il-satyricon-di-repubblica/
- https://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/2021/01/14/giorgio-fasan-la-rivoluzione-in-grafica30.html
- https://www.ugomariatassinari.it/giornalista-guido-passalacqua/
- http://www.iustitia.it/archivio/24_luglio_09/documenti/spalla.htm
- https://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/1996/05/03/scalfari-il-saluto-repubblica.html?ref=search
- https://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/1996/05/06/cambiare-restando-noi-stessi.html?ref=search
- https://www.europaeditions.com/book/9781933372976/days-of-fear
- http://news.bbc.co.uk/2/hi/south_asia/6537097.stm
- https://www.repubblica.it/2007/04/sezioni/economia/sciopero-repubblica/sciopero-repubblica/sciopero-repubblica.html
- https://ricerca.repubblica.it/repubblica/archivio/repubblica/2017/11/19/se-cambiae-repubblica60.html
- https://stamparomana.it/2007/04/24/repubblica7-giorni-di-sciopero-lazienda-non-accetta-trattative-solidarieta-di-stampa-romana-conferenza-stampa-e-manifestazione-dei-redattori/
- https://www.corriere.it/Primo_Piano/Cronache/2007/06_Giugno/29/sciopero_giornalisti.html
- https://www.ildubbio.news/2021/05/17/le-10-domande-berlusconi-di-repubblica/
- http://temi.repubblica.it/repubblicaspeciale-altre-dieci-domande-a-silvio-berlusconi/
- https://www.repubblica.it/2009/05/sezioni/politica/berlusconi-divorzio-1/articolo-dieci-domande/articolo-dieci-domande.html
- https://www.affaritaliani.it/mediatech/repubblica_chiude_metropoli270709.html?refresh_ce
- https://www.repubblica.it/economia/2015/03/10/news/accordo_di_collaborazione_tra_sette_testate_europe-109194835/
- https://www.repubblica.it/politica/2015/11/25/news/ezio_mauro-128154857/
- https://www.repubblica.it/cultura/2016/05/18/news/torna_il_festival_di_repubblica_repidee_2016_riparte_da_roma_in_viaggio_verso_il_futuro-140058341/
- https://www.today.it/attualita/cancellare-salvini-titolo-repubblica.html
- https://www.repubblica.it/politica/2020/02/07/news/nuove_minacce_a_repubblica_ora_indaga_la_procura_di_roma-247977493/?ref=search
- https://www.repubblica.it/cronaca/2020/01/29/news/solidarieta_a_segre_e_repubblica_lettera_di_minacce_al_direttore-247059810/
- https://www.ilpost.it/2020/04/23/carlo-verdelli-non-piu-direttore-repubblica/
- https://www.repubblica.it/cronaca/2020/04/23/news/ai_lettori_di_repubblica-254827807/
- https://www.ilpost.it/2020/04/23/repubblica-sciopero-venerdi-verdelli/
- https://www.startmag.it/economia/perche-elkann-ha-silurato-verdelli-da-repubblica/
PRZERWA NA REKLAMĘ
Zobacz artykuły na podobny temat:
Historia telewizji
BARD
W 1875 roku Ernest von Siemens konstruuje pierwszą fotokomórkę. Dwa lata później Julian Ochorowicz, polski psycholog, tworzy teoretyczne podstawy telewizji monochromatycznej. W 1924 roku Szkot John Baird przekazuje obraz na odległość. Na pierwszą transmisję w Polsce czekaliśmy do 1952 roku.
Blogosfera. Pamiętniki dla publiki
Michał Chmielewski
Pojęcie 'blog' przekręciło znaczenie pamiętnika o 180 stopni. Skończyła się era ginekologicznych spowiedzi w papier, który potem skrzętnie ukrywamy przed niepowołanymi.
MONCAME. Agencja informacyjna z Mongolii nadawała alfabetem Morse'a
Małgorzata Dwornik
Pierwszą depeszę telegraficzną z 18 marca 1921 roku opublikowała tylko radziecka Prawda. Pierwszym krajem, który uznał ją jako oficjalne źródło informacji była w 1922 roku Republika Południowej Afryki. Znakiem rozpoznawczym mongolskiej agencji informacyjnej MONTA, dziś MONCAME, było nadawanie depesz alfabetem Morse'a.
Naczelna.pl - najstarszy dziennik online
Bartłomiej Dwornik
W październiku w sieci pojawiła się bardzo nietypowa gazeta. Naczelna.pl publikuje codzienne informacje... sprzed 56 lat. To doskonałe miejsce, aby przekonać się jak i o czym pisali dziennikarze pół wieku temu.
Mada Masr. Historia internetowej gazety z Egiptu zaczęła się na plaży
Małgorzata Dwornik
17 czerwca 2013 roku, na pierwszym spotkaniu redakcyjnym wszyscy siedzieli na podłodze. Nie było krzeseł. Nie było też biurek, ani pieniędzy. Był za to zapał, 17 gotowych artykułów i wizytówka na drzwiach: Office of the Artists Formerly Known as “Egypt Independent”.
Irish Independent. Historia lidera irlandzkiej prasy
Małgorzata Dwornik
Takiej gazety Irlandia jeszcze nie widziała. Nowoczesna redakcja, świetny druk i jakość zdjęć. W dniu premiery, 2 stycznia 1905 roku, nakład Irish Independent wynosił 25 000 egzemplarzy. a pod koniec roku już 100 tysięcy. Tak William Martin Murphy zrobił pierwszy krok na drodze kariery pierwszego irlandzkiego potentata prasowego.
Historia agencji informacyjnej Reuters. Od gołębia do internetu
Małgorzata Dwornik
W marcu 1850 roku w gazetach ukazało się ogłoszenie: w Akwizgranie powstaje Instytut Nadawania Przesłań Telegraficznych, który za umiarkowaną opłatą, oferuje ważne wiadomości i ceny giełdowe prasie i domom finansowym w Belgii, we Francji i Anglii. Pierwsze wiadomości, przy pomocy telegrafu i gołębi, Paul Julius Reuter wysłał 28 kwietnia.