6.11.2023 Prawo w mediach
Zniesławienie, czyli gdzie leżą granice wolności słowa
Karina Grygielska
Polityka, showbiznes, internet to współczesne areny sporów, kłótni, walk na słowa. Gdy już wszystko wymyka się spod kontroli, można się spodziewać, że któraś strona wytoczy najcięższe działa: akt oskarżenia o zniesławienie. Gdzie leżą granice dobrego smaku, a wolność słowa staje się zniewagą?
Polityka, showbiznes, internet – oto współczesne areny sporów, kłótni, walk na słowa. Gdy już wszystko wymyka się spod kontroli, można się spodziewać, że któraś strona wytoczy najcięższe działa i skieruje do sądu akt oskarżenia o zniesławienie. Ostatnio mnożą się przykłady, które zostały już podane do publicznej wiadomości. Marcin Dubiel, jeden z youtuberów w słynnej „Pandora Gate, zareagował oskarżeniem o zniesławienie na film Sylwestra Wardęgi o kontaktach influencerów z nastolatkami – sprawa jest już zgłoszona. Kolejny przykład to skazanie na ograniczenie wolności szefa TVP Info Samuela Pereiry z powodu zniesławienia prokurator Ewy Wrzostek, a także oskarżenie aktora Piotra Zelta za obrazę rzeczniczki Straży Granicznej w mediach społecznościowych.
- To tylko niektóre przypadki z ostatnich tygodni, procesy o zniesławienie są bardzo powszechne - zauważa adwokat Katarzyna Bórawska z kancelarii B-Legal. - Szczególnie w internecie trzeba ważyć słowa, powstrzymywać emocje i zastanowić się, czy to, co publicznie komentujemy, na pewno nie nosi znamiona przestępstwa art. 212 Kodeksu Karnego, który mówi o tym, że „kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności” Musimy pamiętać, że jest cienka granica między wolnością słowa i prawem do krytyki, a zniewagą i wyrządzeniem medialnej krzywdy. Warto więc nieustannie podnosić świadomość na ten temat, aby uniknąć sytuacji, w której wylądujemy w sądzie.
Przede wszystkim warto pamiętać, że wolność słowa jest jednym z podstawowych praw człowieka, ale nie może być używana jako pretekst do zniesławienia lub obrażania innych osób. Dlatego ważne jest, aby wypowiadać się w sposób odpowiedzialny i szanować dobre imię, i reputację innych ludzi. Jeśli jesteśmy świadkami zniesławienia lub jego ofiarą, warto skorzystać z dostępnych środków prawnych w celu obrony swojego dobra imienia oraz przeciwdziałania tym nieetycznym i destrukcyjnym działaniom.
- Należy odróżnić zniesławienie od znieważenia. W świetle prawa są to różne przestępstwa, za które grozi inny wymiar kary - wyjaśnia ekspertka. - Znieważenie to ubliżenie innej osobie w jej obecności lub pod jej nieobecność, ale publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do niej dotarła. Zniesławienie natomiast, to akt publicznego lub prywatnego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji lub fałszywych oskarżeń w celu zaszkodzenia czyjejś reputacji, dobremu imieniu lub interesom. Jest to działanie, które jest uważane za szkodliwe i nieetyczne, a także często karalne, w zależności od jurysdykcji i konkretnych okoliczności.
Wiele krajów, w tym również Polska, ustanowiło prawa mające na celu ochronę przed zniesławieniem. Takie przepisy regulują, jakie zachowania są uważane za zniesławienie, określają odpowiedzialność prawną za tego rodzaju działania, oraz przewidują sankcje, takie jak kary finansowe lub kary pozbawienia wolności. Przestępstwo to jest ścigane z prywatnego aktu oskarżenia, czyli postępowanie wszczyna sam poszkodowany. Jego obowiązkiem jest zgromadzenie dowodów świadczących o winie sprawcy.
Zniesławienie może przybierać różne formy, w tym głoszenie kłamstw o osobie, publikowanie sfałszowanych dokumentów lub zdjęć, rozpowszechnianie fałszywych wiadomości w mediach społecznościowych lub tradycyjnych, bądź też działania o charakterze insynuacji i plotkowania – wyjaśnia adwokat Katarzyna Bórawska. Niezależnie od formy, zniesławienie ma na celu zrujnować życie osobie, która jest jego ofiarą, zarówno w aspekcie emocjonalnym, jak i społecznym. Zniesławienie jest zatem nie tylko problemem indywidualnym, ale także społecznym. Może podważać zaufanie w społeczeństwie, niszczyć reputacje i powodować poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego i emocjonalnego osób, które padły ofiarą fałszywych oskarżeń lub nieprawdziwych informacji.
W Polsce zniesławienie jest przestępstwem i podlega karze. Zgodnie z polskim prawem, za zniesławienie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Kary te mogą być zaostrzone w przypadku zniesławienia popełnionego publicznie, w mediach lub za pośrednictwem internetu. Przy ocenie kary są brane pod uwagę okoliczności sprawy, stopień szkody wyrządzonej poszkodowanemu oraz inne czynniki.
***
Adwokat Katarzyna Bórawska ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.
źródło: Newseria Biznes
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Prawo wkrótce będzie tworzyć nam AI. Prognozy eksperta PIE [ROZMOWA]
Mira Suchodolska
– Zanim algorytmy zaczną wydawać wyroki, pewnie jeszcze minie trochę czasu, ale już wkrótce AI będzie pomagała tworzyć uzasadnienia do decyzji sądowych i uczestniczyć w procesie tworzenia aktów prawnych – przewiduje Ignacy Święcicki, kierownik Zespołu Gospodarki Cyfrowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Jak rządy w Azji Południowej manipulują mediami. Raport IFJ
Krzysztof Fiedorek
Azja Południowa zmaga się z ogromnymi wyzwaniami w utrzymaniu demokracji i wolności prasy. Najnowszy raport Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ), „Artificial Independence: The Fight To Save Media and Democracy”, przedstawia rosnące zagrożenia dla dziennikarzy, którzy mierzą się z przemocą, presją finansową i cenzurą
Influencer i podatki. Jaki podatek od umowy barterowej?
Mikołaj Gendaszyk
Influencer otrzymuje produkty lub usługi w zamian za promocję, recenzję lub innego rodzaju działania marketingowe. Barter polega więc na wymianie usług lub towarów bez bezpośredniego przepływu pieniędzy. Rodzi się zatem wątpliwość, w jaki sposób umowy barterowe powinny być rozliczane pod kątem fiskusa.
Podobne artykuły:
Sharenting, czyli zdjęcia dzieci w internecie. Badanie IRCenter
KrzysztoF
Rodzice - internauci chętnie dzielą się w sieci informacjami na temat swoich dzieci. Publikują wizerunek, informacje osobowe czy wydarzenia z życia. Najczęściej nie zdając sobie sprawy z zagrożeń. Temu obszarowi polskiego internetu przyjrzała się firma badawcza IRCenter.
Jak wykryć Pegasusa na telefonie i jak się chronić przed szpiegowaniem
RINF
Naturą oprogramowania szpiegowskiego jest jego jak najlepsze ukrycie i niemożność wykrycia go na zainstalowanym urządzeniu. Jednakże istnieją mechanizmy pozwalające sprawdzić czy smartfon został naruszony.
Jakie dane zbiera Google. Prywatność w internecie
KF
Według raportu gs.statcounter.com – maj 2018, Google zgarnia ponad 97% użytkowników sieci. Obecnie do dyspozycji odbiorców jest szereg bezpłatnych aplikacji. Co gromadzi Google? Korzystając z usług najpopularniejszej wyszukiwarki powinniśmy mieć świadomość tego, w jaki sposób zbierane, a następnie wykorzystywane są nasze dane.
Prywatne blogi podlegają prawu krajowemu
Michał Kot
W prawie unijnym głównym aktem prawnym regulującym kwestie odpowiedzialności za treści zamieszczane w internecie jest dyrektywa o handlu elektronicznym z 2000 roku.