19.02.2018 Fotografia prasowa
Fotograf w sieci, czyli zasada ograniczonego zaufania
Emilia Szczepańczyk, XXLSTOCK.COM
Artyści chyba nigdy nie mieli łatwego życia. W epoce internetu, która miała wszystkim umożliwić dostęp do zasobów, promocji i handlu okazała się być dla artystów pułapką. Co i rusz słychać, że kolejne portale fotograficzne wyprzedają materiały swoich użytkowników, narażając ich tym samym na straty finansowe i moralne.

Fotograf w sieci czuje się zagrożony. Bardzo często rozpoczynający z nami współprace twórcy pytają o to, jak zabezpieczamy ich interesy… Jak sprzedawane przez nich na platformie materiały są zabezpieczane i czy dysponujemy systemem wyszukiwania nielegalnie wykorzystywanych w internecie materiałów. Systemów wyszukiwania kradzionych materiałów w internecie w Polsce nie ma, przynajmniej nie na wielką skalę. Ale problem polskich twórców nie jest jedynie oddolny i nie dotyczy tylko umyślnej bądź nieumyślnej (spowodowanej brakiem wiedzy) kradzieży i nielegalnego wykorzystywania zdjęć, grafik czy innych materiałów cyfrowych. Często zdarza się, że to popularne portale podkładają nogę artystom.
I bądź tu… artystą
Pierwsza lawina krytyki spadła na Instagram, popularną aplikację na urządzenia mobilne. Instagram przechodząc w ręce nowego właściciela wprowadził zmianę w regulaminie, skutkującą utratą praw majątkowych przez wszystkich swoich użytkowników.
Druga afera została wywołana przez GettyImages, jeden z największych i najstarszych, amerykańskich banków zdjęć. W tym przypadku chodziło o odgórną wyprzedaż tysięcy zdjęć do firmy Google za jednorazową, bardzo niską opłatą dla ich autorów.
Alternatywny instagram
Instagram był wcześniej postrzegany przez swoich użytkowników jako łatwa w obsłudze i miła aplikacja służąca raczej do zabawy, niż poważnej fotografii. Chociażby dlatego, że aplikacja ta wykorzystywana jest jedynie na urządzeniach mobilnych. Chętnie sięgali po nią młodzi ludzie, gdyż Instagram kojarzył się z czymś alternatywnym i niezależnym.
Aż do nagłej zmiany w regulaminie aplikacji, która nastąpiła po jej przejściu w ręce nowego właściciela, którym stał się Facebook. Od tego czasu zdjęcia wszystkich użytkowników aplikacji mogą być wykorzystane do celów komercyjnych bez ich zgody, a zyski ze sprzedaży pozostaną w rękach Facebooka.
Użytkownicy Instagrama muszą pogodzić się z tym, że od czasu do czasu serfując po internecie będą się natykali na swoje własne fotografie, albo muszą usunąć konto. Facebook nie boi się strat finansowych, powołując się na efekt skali.
Getty! Grasz z nami czy przeciwko nam?
GettyImages to jeden z największych i najstarszych banków zdjęć. Na stronie internetowej w zakładce „o nas” firma pisze o swojej misji, którą jest połączenie potrzeb Twórców z szybkim dostępem do zasobów cyfrowych. GettyImages deklaruje również przenoszenie twórczych pomysłów w życie…
Umowa podpisana między bankiem zdjęć, a firmą Google wywołała oburzenie w środowisku fotografów stockowych. Portal GettyImages w grudniu 2012 roku przekazał firmie Google około 5 tysięcy zdjęć do biblioteki mającej służyć usłudze Drive. Każdy jej użytkownik może wykorzystać materiały pochodzące z GettyImages do swoich celów, np. poprzez zilustrowanie dokumentów czy prezentacji.
Za zdjęcia przekazane firmie Google, ich autorzy otrzymali tylko jednorazową, symboliczną kwotę. A ich dane są nie do odszukania, nawet w metadanych fotografii.
Jak nie dać się złapać w sieć
Pomimo tego, na internet nie powinno się obrażać. Stanowi on bezcenne źródło wiedzy i możliwości zwłaszcza dla małych firm, freelancerów i twórców. Maciej Stelmach, prezes XXLSTOCK.COM przedstawia kilka metod przydatnych do uniknięcia negatywnych skutków korzystania z portali stockowych czy innych służących do prezentacji fotografii.
- Po pierwsze regulamin
To niezwykle ważne w przypadku osób zajmujących się wykonywaniem dzieł mających jakiekolwiek znamiona indywidualnej twórczości, ze względu na autorskie prawo majątkowe. Nie warto wchodzić we współpracę z portalami, które przejmują prawa majątkowe do naszych dzieł. Ograniczamy w ten sposób swoje dochody. Jeżeli już wykorzystujemy nieograniczony internet, bądźmy faktycznie wszędzie, a nie tylko w jednym miejscu.
- Czujność i zaangażowanie
To cechy, które musi mieć każda osoba korzystająca z internetu, ale twórcy szczególnie. Pracując w internecie należy znać swoje prawa i wiedzieć jakie realia rządzą tą przestrzenią. Przed każdą istotną zmianą w regulaminie portalu czy aplikacji, są jej sygnały wysyłane przez firmę z którą współpracujemy w postaci np. informacji prasowych czy newsletterów, także warto śledzić tak rynek, aby zdążyć przed czasem podjąć decyzje o tym czy chcemy kontynuować współpracę z danym portalem.
- Wiarygodność serwisu
Już od kilku lat na polskim rynku internetu funkcjonują różne stowarzyszenia i fundacje, których celem jest wskazywanie legalnych źródeł plików cyfrowych. Jedną z takich fundacji jest Fundacja Legalna Kultura, która przyznała tytuł „Legalnego Źródła” już ponad stu portalom, wśród nich jest XXLSTOCK.COM, na której widoczne są jedynie niskiej rozdzielczości kopie sprzedawanych materiałów opatrzone znakiem wodnym. Obowiązuje również system czterech licencji dokładnie i prosty sposób określających pola eksploatacji kupowanych dzieł.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Fotografia prasowa:
Rynek fotografii stockowej. Raport i prognozy Mordor Intelligence
KFi
Najszybciej rozwija się popyt w Azji, ale to Ameryka tworzy najwięcej treści wizualnych. Coraz częściej obraz generuje algorytm, a nie fotograf z aparatem. Najwięksi gracze inwestują w trenowanie sztucznej inteligencji. Darmowe platformy coraz odważniej wychodzą z niszy.
Jak wybrać gimbal. Na co zwrócić uwagę przed zakupem [PORADNIK]
Krzysztof Fiedorek
Stabilne ujęcia to nie tylko kwestia estetyki - to podstawa wiarygodnego i komfortowego przekazu. Gimbal, czyli urządzenie do stabilizacji obrazu, to dziś nieodłączny element wyposażenia każdego, kto traktuje filmowanie poważnie. Ale jak wybrać odpowiedni? Tylko z pozoru sprawa jest prosta.
Jak robić zdjęcia smartfonem. Poradnik i badanie MediaMarkt
KK
Badania przeprowadzone w czerwcu 2024 przez SW Research na zlecenie MediaMarkt Polska pokazują, że aparaty fotograficzne i kamery to urządzenia, które aktualnie kupują nieliczni. Telefony i urządzenia mobilne znalazły się na pierwszym miejscu.
Podobne artykuły:
Darmowe aplikacje do obróbki zdjęć. TOP3 według HolidayCheck
HolidayCheck
Przy pomocy smartfonów można zrobić już naprawdę piękne zdjęcia. Do ich dodatkowej obróbki dostępnych jest wiele darmowych aplikacji. Dzięki nim fotografowanie będzie jeszcze przyjemniejsze, a zdjęcia z wakacji profesjonalne i oryginalne. Oto 3 naszym zdaniem najlepsze.
Fotografia i personal branding: zdjęcia, które pomagają budować wizerunek
artykuł sponsorowany
Personal branding to bardzo modne ostatnio pojęcie, które wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. Współcześnie coraz więcej osób interesuje się budowaniem marki własnej. Choć mogłoby się wydawać, że personal branding to domena polityków, artystów, czy dziennikarzy, w rzeczywistości może przynieść ona korzyści każdemu z nas. Co warto wiedzieć o budowaniu marki? W jaki sposób pomoże nam w tym fotografia?
Fotografia ikoną?
Paulina Dużyk-Dyna
Czy fotografia jest ikoną, skoro jest czymś więcej niż tylko "częścią charakteru danego przedmiotu"? Jest, a już na pewno niektóre zdjęcia, które na stałe wdarły się w świadomość społeczną.
Fotoreporter i jego prawa
Dorota Majka
Kiedy zdjęcia należą do fotoreportera, a kiedy do gazety, dla której pracuje? Czy wydawca ma prawo do wielokrotnego wykorzystania fotografii? Jak podpisywać zdjęcia?