19.03.2018 Rynek medialny
Telewizor jest dla starszych. Wyniki badania agencji Starcom
BARD
Dla prawie połowy osób w wieku 18-24 lata urządzeniem pierwszego wyboru do oglądania treści wideo jest laptop. Telewizor wybiera zaledwie co czternasty badany. Dwa razy chętniej filmy oglądają na smartfonach. Proporcje zmieniają się diametralnie w grupie wiekowej 35+.

Według ostatnich dostępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego 96,8% Polaków ma telewizor. I choć odsetek osób rezygnujących z odbiornika ciągle rośnie, nadal jest to urządzenie dominujące, jeśli chodzi o wybór do oglądania wideo. Nieznacznie wyprzeda laptop i wyraźnie smartfon. Choć niekoniecznie telewizor służy dziś do oglądania telewizji. Jak wynika z badania agencji Starcom, wybór urządzenia do oglądania wideo jest skorelowany z rodzajem treści, którymi zainteresowani są odbiorcy.
- Dłuższe formaty takie jak filmy, seriale czy dokumenty, chętniej oglądane są na największym ekranie, jakim jest telewizor.
- Laptopy najczęściej służą do oglądania teledysków, vlogów i materiałów newsowych.
- Identyczne zastosowanie i to w tej samej kolejności mają smartfony.
Wybór urządzenia i rodzaj oglądanych treści różni w zależności od wieku respondentów. Wśród osób w wieku 18-24 lata zdecydowanie dominuje laptop. Jako urządzenie pierwszego wyboru wskazało go 46 proc. respondentów, podczas gdy telewizor wybrało 7 proc. badanych, a smartfon 16 proc.
- Choć niewiele osób wskazało smartfon jako ekran pierwszego wyboru, pełni on ważną rolę jako jego alternatywa. Taką rolę przypisało mu aż 65 proc. ankietowanych - komentuje Sebastian Szade, Strategy & Innovation Director w Starcom. - To nie dziwi, biorąc pod uwagę to, że znaczna część konsumpcji video na telefonach odbywa się poza domem, czyli również poza dostępem do ekranu preferowanego, jakim wśród młodszych pozostaje laptop.
Wśród starszych odbiorców (powyżej 35 roku życia) proporcje się odwracają. Telewizor jest urządzeniem pierwszego wyboru. Wskazało go 50 proc. badanych, laptop wybrało 29 proc. respondentów, a smartfon zaledwie 3 proc.

Badanie zrealizowane zostało przez Starcom w panelu Ariadna, metodą CAWI na reprezentatywnej dla populacji Polski grupie internautów w wieku 18 + (N=1072).
To nie koniec telewizji
Dane z badania Starcom mogą sugerować, że telewizja jako medium jest w odwrocie. Zwłaszcza jeśli brać pod uwagę młodsze grupy wiekowe. Jednak zdaniem prof. Mirosława Filiciaka, kierownika School of Ideas Uniwersytetu SWPS, telewizję można potraktować jako wyznacznik tego, co dzieje się ze społeczeństwem i kulturą. Służy ona zróżnicowanym celom, realizowanym w rozmaitych formach. Nie przestaje być jednak ważna w życiu społecznym i jej koniec wydaje się mało prawdopodobny.
Polacy spędzają coraz więcej czasu przed telewizorem. Według badania Nielsen Audience Measurement w 2015 roku były to średnio 4 godziny i 23 minuty, czyli o 3 minuty więcej niż w roku poprzednim. Te wartości dostarczają jednak coraz mniej informacji. Nie przedstawiają bowiem rozkładu widzów w poszczególnych niszach odbiorczych. Nie wynika z nich, w jaki sposób telewizja funkcjonuje w życiu codziennym widzów. Modele biznesowe, praktyki społeczne, technologie – wszystkie czynniki, które kiedyś stanowiły spójną całość, tworzącą telewizję, dzisiaj coraz częściej się rozdzielają. Znajdujemy się w momencie przejścia, a przyszłość będzie zdominowana przez niejednorodne medium telewizyjne.
Rozłam odnoszący się do sposobów korzystania z telewizji, który ujawnił się kilka lat temu, wynika z różnego podejścia widzów do ramówki. W wielu dyskusjach przewijają się spostrzeżenia, że telewizja tradycyjna ogranicza wolność odbiorcy, narzucając mu rodzaj i czas emisji poszczególnych produkcji. Przewiduje się, że ramówka zostanie w pełni zastąpiona usługami wideo na żądanie (VOD - Video on Demand).
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Rynek medialny:
Clickbait pod lupą. Jak przez 25 lat zmieniały się nagłówki w internecie
Krzysztof Fiedorek
Badacze z Max Planck Institute przenalizowali 40 milionów nagłówków z ostatnich 25 lat. Są coraz dłuższe, bardziej emocjonalne i negatywne, z wyraźnym wpływem stylu clickbaitowego. Nawet renomowane media stosują strategie i tricki przyciągające uwagę.
Gen Z zmusi marki do mówienia prawdy. Raport i prognozy GWI
Krzysztof Fiedorek
Cenią autentyczność i transparentność marek, preferując firmy zaangażowane społecznie. Młodzi ludzie traktują technologię jako narzędzie rozwoju, a nie tylko rozrywki. W relacjach stawiają na prawdziwe więzi, mimo intensywnej obecności online. Co wiemy o Gen Z i jakie ta wiedza ma znaczenie w marketingu? I nie tylko w nim.
Deepfake zaciera granicę prawdy i fałszu. Wyniki badań ludzkiej percepcji
KFi
Badania wskazują, że jedynie 60% deepfake'owych obrazów może zostać prawidłowo rozpoznanych przez człowieka. W miarę jak AI zaczyna dominować w produkcji treści, rośnie problem zmęczenia rozróżnianiem – użytkownicy tracą pewność oceny autentyczności informacji i popadają w cynizm.
Podobne artykuły:
Zaufanie do informacji z internetu. Wyniki badań 2017
Monika Koziar
Tylko 29% internautów ma świadomość, że dostęp do informacji w internecie może być regulowany, a zaledwie 14% zgadza się ze stwierdzeniem, że nie wszyscy mamy do nich równy dostęp.
Wiadomości z asystenta głosowego. Raport Reuters Institute
Krzysztof Fiedorek
Amazon Echo kontra Google Home. Smart speakers, czyli asystenci głosowi to urządzenia, które przebojem wkraczają do naszych domów. Nic Newman z Reuters Institute zbadał ich wykorzystanie i potencjał jako źródeł wiadomości. Wyniki są bardzo obiecujące.
Ile razy czytelnik sięga po czasopismo. Badanie PBC
BARD
Czytelnicy powracają średnio 1,9 raza do jednego wydania dziennika oraz 2,6 raza do jednego wydania magazynu. Polskie Badania Czytelnictwa opublikowały wyniki badania tak zwanej liczby powrotów do wydań prasy drukowanej. Autorzy sprawdzili też, jaka jest średnia liczba kontaktów z prasową reklamą.
Propaganda i dezinformacja. Wydatki Kremla pod lupą DebunkEU.org
PAP Mediaroom
Trzykrotny wzrost wydatków rządu rosyjskiego na media w pierwszym kwartale tego roku pokazuje, że wysiłki Kremla na rzecz utrzymania swojej narracji w kontekście inwazji na Ukrainę rosną. Propaganda w Rosji osiągnęła poziom niewidziany od czasów stalinowskiego Związku Radzieckiego.