17.02.2025 Prawo w mediach
Pozwy SLAPP w Europie. Jak ucisza się dziennikarzy i aktywistów
Krzysztof Fiedorek
ilustracja: DALL-ESLAPP to skrót od Strategic Lawsuit Against Public Participation, czyli strategiczny pozew przeciwko partycypacji publicznej. To rodzaj postępowania sądowego wykorzystywanego przez osoby wpływowe, firmy lub instytucje do zastraszania i uciszania krytycznych głosów w debacie publicznej.
SLAPP-y nie są wytaczane z myślą o wygranej w sądzie, lecz jako narzędzie represji. Celem jest zniechęcenie dziennikarzy, aktywistów i organizacji społecznych do podejmowania tematów niewygodnych dla pozywających.
Mimo postępów w walce z tym zjawiskiem, w wielu krajach pozwy SLAPP wciąż są narzędziem do uciszania niewygodnych głosów. Skalę zjawiska bada organizacja CASE, która co roku publikuje raporty poświęcone sądowemu zamykaniu ust w debacie publicznej.
Europa pod presją. Wzrost liczby pozwów SLAPP
W 2023 roku najwięcej takich pozwów odnotowano we Włoszech (26), Rumunii (15), Serbii (10) i Turcji (10). Na tle wcześniejszych lat widać wyraźny wzrost liczby pozwów, zwłaszcza że do raportu trafiają jedynie przypadki, które udało się zweryfikować. W skali ostatnich 14 lat, jak wynika z danych zebranych przez CASE, zdecydowanym liderem jest Polska (135), wyprzedzając wyraźnie Maltę i Francję.
| Kraj | Liczba pozwów (2010-2023) |
|---|---|
| Polska | 135 |
| Malta | 91 |
| Francja | 90 |
| Włochy | 62 |
| Serbia | 56 |
| Chorwacja | 55 |
| Bośnia i Hercegowina | 54 |
| Słowenia | 42 |
| Rumunia | 40 |
| Turcja | 38 |
Raport wskazuje, że liczba zgłoszonych pozwów to jedynie „wierzchołek góry lodowej”, ponieważ wiele osób boi się informować o takich sprawach w obawie przed dalszymi represjami. W szczególności w krajach o ograniczonej wolności prasy wiele przypadków pozostaje poza oficjalnymi statystykami.
Kim są ofiary SLAPP? Dziennikarze i aktywiści na celowniku
Najczęściej ofiarami SLAPP są dziennikarze śledczy i redakcje mediów, które publikują materiały ujawniające korupcję i nadużycia władzy. Wśród pozwanych znaleźli się również aktywiści, organizacje pozarządowe i akademicy.
Najczęściej atakowane grupy to:
- Dziennikarze śledczy – np. redakcja bułgarskiego serwisu Bivol, która została pozwana na kwotę 500 000 euro za artykuł o nadużyciach w sektorze ubezpieczeń.
- Redakcje medialne – np. grecka Mediapool, której grozi bankructwo w związku z pozwem na 500 000 euro.
- Aktywiści społeczni ekologiczni – np. organizacja Greenpeace, która została pozwana przez Shell na 2,1 mln dolarów za protesty przeciwko wydobyciu ropy na Morzu Północnym.
- Sygnaliści – osoby ujawniające korupcję i nieprawidłowości, które często muszą mierzyć się z represjami prawnymi.
W przypadku organizacji Greenpeace firma Shell nie tylko domagała się odszkodowania, ale także nałożyła globalny zakaz protestów na swoją infrastrukturę, grożąc dodatkowymi roszczeniami o wartości do 8,6 mln dolarów. To pokazuje, jak wielkie koncerny wykorzystują system prawny do zastraszania przeciwników.
Kto pozywa? Politycy i biznesmeni w natarciu
Z analizy raportu CASE Report 2024 wynika, że głównymi pozywającymi są: przedsiębiorcy i korporacje – 45,2% przypadków oraz politycy i urzędnicy państwowi – 35,5% przypadków.
Największe kwoty odszkodowań żądane w pozwach SLAPP sięgają kilku milionów euro. W Grecji dziennikarze opisujący aferę szpiegowską zostali pozwani na kwotę 3,3 mln euro przez Grigorisa Dimitriadisa, byłego doradcę premiera.
Zdecydowana większość pozwów SLAPP ma charakter cywilny, ale w wielu krajach nadal stosuje się prawo karne do ścigania dziennikarzy i aktywistów.
| Rodzaj postępowania | Udział w SLAPP-ach (%) |
|---|---|
| Pozwy cywilne | 64,3% |
| Postępowania karne | 21,7% |
| Pozwy mieszane (cywilne + karne) | 2,1% |
| Pozwy administracyjne | 0,9% |
| Pozwy o zakaz publikacji (injunctions) | 5,8% |
Warto podkreślić, że część pozwów ma również podłoże polityczne. W Bośni i Hercegowinie po przywróceniu przepisów o karnej zniesławieniu w 2023 roku, w samym marcu 2024 roku złożono ponad 50 pozwów przeciwko dziennikarzom. Organizacje takie jak ONZ i OBWE alarmują, że te zmiany mogą być wykorzystywane do tłumienia krytycznych głosów.
Cenzura pod przykrywką prawa
W 64,3% przypadków SLAPPy miały charakter pozwów cywilnych, natomiast w 21,7% spraw chodziło o postępowania karne. Niektóre kraje nadal przewidują kary więzienia za zniesławienie:
- Włochy – do 3 lat więzienia za zniesławienie,
- Słowacja – od 2 do 8 lat więzienia za pomówienie,
- Turcja – nawet 5 lat więzienia w przypadku zniesławienia osoby publicznej.
Główne obszary tematyczne, które wywołują reakcje w postaci SLAPP-ów, obejmują korupcję, działania rządowe oraz ochronę środowiska.
| Tematyka pozwów SLAPP | Udział w sprawach (%) |
|---|---|
| Korupcja | 36,1% |
| Sprawy biznesowe | 22,7% |
| Ochrona środowiska | 16,3% |
| Sprawy rządowe | 12,4% |
| Prawa człowieka | 7,5% |
| Inne | 5,0% |
Choć Organizacja Narodów Zjednoczonych wielokrotnie podkreślała, że więzienie za zniesławienie jest nieakceptowalne, wiele państw nie zrezygnowało z takich przepisów. UNESCO zwraca uwagę na rosnącą tendencję do przywracania karnego ścigania za pomówienia, co może prowadzić do dalszej eskalacji SLAPP-ów.
Jak Europa walczy z SLAPP-ami?
W kwietniu 2024 roku Unia Europejska przyjęła dyrektywę anty-SLAPP, która ma zapewnić ochronę przed nadużywaniem systemu prawnego do uciszania krytyków. Dyrektywa obejmuje między innymi:
- Możliwość wczesnego odrzucenia pozwów SLAPP przez sądy.
- Sankcje dla osób nadużywających systemu prawnego.
- Ochronę dziennikarzy i aktywistów przed represjami finansowymi.
Jednak dyrektywa dotyczy jedynie spraw transgranicznych, co oznacza, że większość pozwów wewnątrzkrajowych nadal nie podlega jej przepisom. Dlatego organizacje społeczne apelują do rządów krajowych o rozszerzenie przepisów anty-SLAPP na wszystkie przypadki.
Cały raport SLAPPs in Europe oraz narzędzia do zgłaszania kolejnych przypadków udostępnione są na stronie the-case.eu.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Prawo w mediach:
Reklama suplementów diety w Polsce. Kto patrzy na ręce influencerom?
Newseria, KFi
Co trzeci polski internauta bierze pod uwagę rekomendacje influencerów przy podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczących leków i suplementów diety. Choć promocja takich produktów jest regulowana, zdarzają się przypadki reklamy na bakier z prawem.
Prawo w marketingu. Nowe regulacje dla branży
Agnieszka Gilewska
W 2025 roku branża marketingowa staje przed wyzwaniem dostosowania strategii do coraz bardziej rygorystycznych regulacji dotyczących ochrony prywatności użytkowników, transparentności i wykorzystania sztucznej inteligencji. Jak się przygotować?
Zatrucie SEO. Hakerzy wykorzystują wyszukiwarki do ataków na firmy
Piotr Rozmiarek
Wyszukiwarki pomagają nam szybko znaleźć informacje, ale mogą być również wykorzystywane przez cyberprzestępców. Zatruwanie SEO to taktyka, w której atakujący manipulują rankingami wyszukiwarek, aby umieścić szkodliwe witryny na szczycie wyników wyszukiwania.
Podobne artykuły:
Prawa i obowiązki dziennikarza jako świadka
Kancelariapawelczak.pl
Każdy ze świadków posiada nałożone obowiązki, lecz prócz tego przysługuje mu mnóstwo praw, o których może nie zdawać sobie sprawy. Dotyczy to również dziennikarzy, występujących przed sądem na przykład w związku z opisanymi przez nich wydarzeniami. [artykuł sponsorowany]
Cyberzagrożenia i ochrona danych na home office
Sebastian Kisiel
Przestępcy wykorzystują fakt, że ludzie przebywają w domu. Wzrosła liczba oszustw internetowych wymierzonych w konsumentów, a także cyberataków dokonywanych na osobach pracujących zdalnie.
Niewyjaśnione morderstwa dziennikarzy. Raport CPJ 2024
KFi
Haiti i Izrael znalazły się na czele najnowszego raportu Komitetu Ochrony Dziennikarzy o bezkarności morderstw dziennikarzy. Aż 80% przypadków na świecie pozostaje niewyjaśnionych. Autorzy szukają odpowiedzi na pytanie, dlaczego mordercy dziennikarzy unikają odpowiedzialności. Wskazują, które kraje przodują w tej tragicznej statystyce i jakie są skutki dla wolności prasy.
Big Data w Polsce. Firmy nie mają pomysłu na wykorzystanie danych
KF
Do stosowania rozwiązań z zakresu Big Data przyznaje się tylko od 11 do 16 proc. rodzimych firm. Tak wynika z badania firm OVH i Intel. Spośród firm, które jeszcze nie korzystały z Big Data, po technologię tę zamierza w tym roku sięgnąć tylko 2 proc. Tymczasem do zbierania danych o klientach przyznają się niemal wszystkie duże i małe firmy.





























