3.09.2018 Warsztat reportera
Jak zostać blogerem i mity o zarobkach w blogosferze
Agata Kalafarska-Winkler, 5PR
fot. rawpixel.com from Pexels/CC0W ciągu kilku lat blogi przeszły prawdziwą rewolucję. Z elektronicznych pamiętników, jakimi na początku były, dziś stają się pełnoprawnym medium. Ich twórcy coraz częściej są zapraszani do programów telewizyjnych gdzie komentują bieżące sprawy, są liderami opinii i autorami nowych trendów.
Ilu jest w Polsce blogerów trudno zliczyć, bo i definicja tej profesji nie jest jednoznaczna. Ich naturalnym środowiskiem jest oczywiście internet, ale obecnie mniejsze znaczenie ma to, jakie platformy do tego wykorzystują.
Blogowanie się zmienia. Kiedyś, głównie chodziło o pisanie, teraz - o budowanie zaangażowanej społeczności. Dlatego też treści, jakie blogerzy tworzą, już dawno wyszły poza samego bloga. Nie ma w tym nic dziwnego, bo chcąc być rozpoznawalnym twórcą, trzeba być tam, gdzie są twoi odbiorcy. A ci najczęściej spędzają czas w mediach społecznościowych.
- Oczywiście blogerzy to jedno, jest jeszcze cała grupa youtuberów, którzy często wielokrotnie przeskakują zasięgami twórców tylko piszących - tłumaczy Ewa Gadomska, właścicielka firmy Mindsupporters, która szkoli i wspiera przedsiębiorców m.in. w prowadzeniu blogów.
Jak zostać blogerem?
Chętnych do zaistnienia w blogosferze jest coraz więcej. Nic dziwnego, prowadzenie bloga kojarzy się z wiecznymi wakacjami, łatwo zarobionymi pieniędzmi i sławą. Każdy może go założyć i nie wymaga to środków finansowych. Wydawałoby się - nic prostszego. Jak więc zacząć swoją przygodę z blogowaniem?
Blogosfera jest już mocno nasycona, zwłaszcza tematami lifestylowymi i kulinarnymi, dlatego liczy się przede wszystkim świeży i niecodzienny pomysł. Znalezienie niszy, albo przedstawienie znanego tematu w nowy, odkrywczy sposób. Przykładem jest chociażby Paulina Wnuk, która prowadziła bloga kulinarnego.
- Pewnego rodzaju innowacją było jednak u niej źródło przepisów. Paulina na swoim blogu odtwarzała najbardziej popularne dania z filmów i seriali. Jej blog był na tyle popularny, że wydała nawet książkę „Kuchnia filmowa”. Równie ważna jest pasja i szczerość- internauci szybko wyczuwają fałsz - mówi Ewa Gadomska.
- Wiarygodność i autentyczność stanowią fundament – potwierdza Patrycja Jaskot, dziennikarka i podróżniczka, która półtora roku temu złożyła blog TraveLover. Choć blogi podróżnicze są jednymi z najbardziej popularnych, połączenie tych dwóch największych pasji okazało się strzałem w dziesiątkę. Tworząc stronę TraveLover nie byłam dziewczyną szukającą swojej zawodowej drogi albo pomysłu na życie. Traktowałam i wciąż traktuję bloga, raczej jak moje portfolio, ślad w sieci i coś absolutnie mojego. Ale w pewnym momencie, gdy Fanpage się rozkręcił, a followersów na Instagramie przybywało, gdy dziesiątki odwiedzających codziennie bloga, zamieniły się w setki, zadziało się coś poważniejszego.
Po roku wydarzyło się to, o czym marzy większość początkujących blogerów – pojawiła się pierwsza propozycja współpracy, a potem pierwsze zarobione na blogu pieniądze.
Od blogera do milionera?
O kosmicznych zarobkach blogerów krąży wiele mitów. Prawda jest taka, że jedynie garstka zarabia naprawdę duże pieniądze, co nie znaczy że z bloga nie da się wyciągnąć przyzwoitej pensji. Trzeba sobie jednak zdać sprawę, że to praca jak każda inna - wymaga systematyczności i poświęcenia.
Przede wszystkim, dopóki za blogerem nie będzie stała odpowiednio duża społeczność zaangażowanych fanów, szanse, że reklamodawcy będę ustawiali się w kolejce jest żadna. Jeśli jednak blog się rozwinie, to - tak jak w przypadku Patrycji - propozycje się pojawią. Jest kilka możliwości, by zarobić na blogu.
- Najpopularniejsze z nich to wpisy sponsorowane czy bannery reklamowe.
- Z czasem może się pojawić propozycja zostania ambasadorem marki.
- Przestrzegałabym jednak przed zamienianiem bloga w słup reklamowy i godzenie się na promowanie wszystkich zaproponowanych produktów - wyjaśnia Ewa Gadomska. - Jeśli prowadzimy blog ekspercki możemy zarabiać na swojej wiedzy – oferując szkolenia, czy sprzedając własne produkty, np. książki i e-booki. Najlepszym przykładem jest tu Ola Budzyńska (Pani swojego czasu) czy Michał Szafrański (Jak oszczędzać pieniądze). Najważniejsze to być spójnym i systematycznym. Często budowanie społeczności będzie wymagało czasu, ale ta inwestycja (prędzej czy później)j na pewno przyniesie efekty.
- Ściema ma krótkie nogi - potwierdza Patrycja i zdradza swoje podejście do współpracy z reklamodawcami - Uważam, że warto współpracować z firmami, których produkty są po prostu zgodne z naszym stylem życia, pasują do bloga i które naprawdę lubimy. Odmówiłam np. lokowania na Instagramie lokówki albo środka na biegunkę, bo nijak się to ma do moich doświadczeń i filozofii. Ani nie miałam rewolucji żołądkowych w podróży, ani nie układałam w życiu włosów dłużej, niż 5 minut.
PRZERWA NA REKLAMĘ
Najnowsze w dziale Warsztat reportera:
Reporter na wojnie. Nowe dylematy zawodu dziennikarskiego
Marta Danowska-Kisiel
Dylematy polskich korespondentów wojennych, techniki relacjonowania wydarzeń na froncie i kształtowanie wizerunku zawodowego dziennikarza pracującego w kraju objętym konfliktem opisuje w swoim artykule prof. dr hab. Igor Borkowski, dziekan Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.
Z parkietu prosto na kolokwium. Codzienność, której nie pokazują transmisje meczowe
KSG Warszawa
Jak wygląda życie osoby, która jednego dnia zdaje egzamin na uczelni, a następnego gra o punkty w 1. lidze? Gdy większość studentów po zajęciach spotyka się na kawie, one biegną na halę.
Na czym zbudować stronę w 2025? WordPress, Wix czy Webflow
Krzysztof Jagodziński
Wybór odpowiedniej platformy do budowy stron internetowych to jedna z fundamentalnych decyzji, jaką podejmiesz, budując cyfrową obecność swojej firmy. To technologiczny kręgosłup, który zadecyduje nie tylko o wyglądzie Twojej witryny, ale także o kosztach jej utrzymania, elastyczności marketingowej i potencjale rozwoju w przyszłości.
Podobne artykuły:
Zbrodnia naiwności
Radosław Różycki
Wielu dokonujących wyboru zawodu dziennikarza kieruje się zapewne romantyzmem złudzeń odnośnie tej profesji. Romantyzmem, na którym buduje się cały mit tego specyficznego zajęcia, dla jednych będącego misją, sposobem dojścia do prawdy, dla innych zwykłym pasożytnictwem podbudowanym butą i nieuzasadniona pewnością siebie graniczącą z arogancją. [Źródło: Merkuriusz Uniwersytecki].
Technologia rozpoznawania obrazu. Szansa na drugie życie prasy?
Maja Baczyńska
Nowe technologie, w tym przede wszystkim internet, mocno uderzyły w gazety i magazyny. Choć postrzegane są jako zagrożenie, wcale nie muszą nim być.
Dziennikarskie hieny
Sylwester Latkowski
Gwiazdy każą sobie płacić za sesje fotograficzne i wywiady. A tu nic, bezczelni dziennikarze nie płacąc sfotografowali, nie płacąc za newsa puścili w świat.
Wszechobecna przemoc
Włodzimierz Knap
Z przemocą w mediach praktycznie codziennie styka się każde dziecko, choćby dlatego, że brutalne i okrutne sceny są pokazywane nawet w programach dla najmłodszych.




































